Obejrzałam ten film, zapewne jak większość ludzi, dla Leighton Meester. I szczerze powiedziawszy byłam mile zaskoczona. Jest on lekki i przyjemny. W sam raz na popołudniowe wyjście do kina. Tematyka może nie była oryginalna, ale sam film był ciekawy. Nie był przede wszystkim nudny. Cały czas coś się działo, od czasu do czasu można było się nawet pośmiać. Jedyne co w tym filmie mi przeszkadzało to twarz Seleny. A tak nie mam zarzutów. Jeśli ktoś oczekuje ambitnego kina z przesłaniem, to niestety jest głupcem. Zachęcam do obejrzenia, czy to młodych czy dorosłych.
ja oglądałam ze względu na Leighton i Corego Monteith (czy jak to się pisze) w każdym bądź razie mam takie same odczucia, film lekki przyjemny nie jakaś rewelacja ale nastawiałam się na coś gorszego :)