Zgadzam sie z Toba! Moze to kwestia tego, ze Zywot Briana kumają wszyscy, a Świety Graal jest oparty na angielskich legendach i historii?
Film całkiem, całkiem, ale czegoś mi tam brakowało. Niby śmieszny, ale czasami przynudzali. W każdym razie: polecam.
A mnie się właśnie (naj)bardziej podobał Graal. Tak jak uwielbiam całego Monty Pythona (zarówno latający cyrk jak i filmy pełnometrażowe) tak Żywot Briana jakoś mi nie podszedł. Oczywiście też jest niezły, ale to właśnie Monty Python i Święty Graal jest dla mnie opus magnum działalności grupy. Dzieło genialne i doskonałe.
Pozdrawiam.