Tak go właśnie postrzegam. Czemu cenny? Bo to jest czysta fantazja Michaela. Coś co zapewne zawsze chciał stworzyć. Dam sobie rękę uciąć, że jednym z jego wielu marzeń była zamiana w gigantycznego robota :)
Wydaje mi się, że film podczas swojej premiery był przeznaczony dla dwóch grup. Jedna grupa - fani Michaela, dla nich był przeznaczony cały film, a w szczególności pierwsza połowa. Druga grupa - normalni odbiorcy, którzy nie byli wielkimi fanami Michaela, a zachwycić ich miały efekty specjalne.
Teraz, ten film jest przeznaczony raczej tylko dla fanów. Ktoś, kto nie zapoznał się z osobowością, historią Michaela, bądź zna jego piosenki a jego osoba go nie interesuje - na bank stwierdzi, że film jest bez sensu, dziwny, te sprawy :)
No i Smooth Criminal - żałuję, że nie miałem okazji obejrzeć tego w kinie :(
Zgadzam się, sama idea filmu mi się podoba, jedni uznają, że bez sensu a drudzy, że to (cytuję) "czysta fantazja". Mówiąc tu jako fan MC, dla mnie bomba.
Ja jeszcze pamiętam grę z automatów pod tym samym tytułem. Ja osobiście najpierw grałem w grę później jak się dowiedziałem że jest film to na VHS oglądałem. Fanem nie jestem ale lubię MJ i Sci-Fi, film dla mnie był super.