Tylko że dziewczyna nie opuściła w końcu Pragi.
Zbyt dużo angielskiego jak na czeską akcję.
Nie znamy okoliczności zabicia ojca dziewczyny i jej śledzenia.
W filmie widzimy motyw dobra i zła. Tylko, że zaciera się on bardzo. Główny bohater jest
zleceniobiorcą. Reżyser daje nam jednak fakt, że w obliczu tych złych ludzi on sam jest dobry.
Bo to oni zabijają, a on tylko wykonuje. Właśnie dlatego widzom zależy na jego przetrwaniu w
toku akcji filmu.
Jest to robienie ludziom wody z mózgu. Jak to Biblia mówi 'wszystko idzie od złego ku
gorszemu'. Media i telewizja demoralizują ludzi tworząc takie filmy. Dlatego coraz więcej ludzi
jest zdemoralizowanych i z przygaszonym sumieniem.
A na to mają wpływ takie filmy jak ten, gdzie zło jest dobrem zabite (dobre było oszczędzenie
Hawaja. Wówczas każdy myśli "jaki on dobry", jeden czyn ma na celu zamaskować wszystko
inne).
Jest to zwykłe działanie na psychikę. Ale jakże skuteczne. Po czym widać? A no po dzisiejszej
młodzieży, zresztą nie oszukujmy się, bo nie tylko po młodzieży.
Dziękuję za uwagę :)