Widziałem dziś na festiwalu w Toronto. Przy nim okazuje się, że "Adwokat diabła" nie był taki dosadny, oczywiście moim skromnym zdaniem. Po projekcji było spotkanie z reżyserem, który opowiedział swoją "wizję". Momentami może wydawać się irytujący i śmieszny, ale przesłanie miażdży...