Jedyną jasną stroną tego filmu jest obsada aktorska (Javier Bardem oraz Ed Harris). Przez pierwszą godzinę zapowiadało się nieźle, bo film upływał w fajnej atmosferze ciągłego napięcia i nadziei, że zaraz nastąpi jakaś super wciągająca akcja. Niestety po tej godzinie mało tego, że nic takiego nie nastąpiło to film przybrał tory takiego chaosu i poplątania, że stało się to nie do wytrzymania. Wiem, wiem fabuła ta miała pewną głębszą symbolikę i sens jednak do mnie to zupełnie nie przemawiało i nie miałem ochoty zgłębiać tej symboliki. Wolę bardziej klarowne filmy (nie mylić z banalnymi). Zdecydowanie nie polecam tego „dzieła”, nawet pomimo tego, że ma on zadziwiająco dobrą ogólną ocenę na tym portalu. Moja ocena to 2/10.