Nieporozumienie, dno, pocieszam się ze mam unlimited to mi nie żal wyrzuconych pieniędzy w błoto. Do połowy czekałam na rozwój wydarzeń. Pełno niewyjaśnionych wątków które zdawało by się będą miały duże znaczenie w fabule a tu okazuje się ze nastaje apokalipsa, wojna i tyle. Wyszliśmy z kina pod koniec, podobnie jak kilka innych osób. Dawno takiego szajsu nie widziałam.
Haha! Skoro nie byłaś w stanie sama zrozumieć filmu, to polecam poczytać interpretacje, może wtedy zrozumiesz, że tam nie było żadnej apokalipsy :)
jak można nie zauważyć że film jest metaforą i nie bierze się go na "serio" tylko szuka się interpretacji... która jest chyba tylko jedna bo pod koniec filmu jest jasno nakreślona jej "droga"
polecam poczytać:
http://www.filmweb.pl/film/Mother-2017-760272/discussion/Wyja%C5%9Bnienie+kilku+ kluczowych+w%C4%85tk%C3%B3w+filmu+%28SPOJLERY+%29,2946139
Chodzi o to ze wcale nie mam ochoty szukać na siłę sensu w tej ... kupie. Odczuwam niesmak, a w czasie seansu nie wiedziałam czy się śmiać z tego jakie to jest głupie czy płakać. Takie są moje wrażenia. A ze nie dało się już dłużej wysiedzieć to w drugiej połowie wyszłam z kina, wiec nie wiem jak się kończy, jaki był finał i jaki usiłowali nadać temu sens. W każdym razie według mnie chyba tym razem trochę tworców za bardzo poniosło.
To myślę, że nawet nie powinnaś się wypowiadać skoro nie obejrzałaś filmu do końca.
jak można kur@a wyjść w połowie filmu z kina i potem rozpowiadać i szkalować że film zły i beee...
jak nie masz ochoty szukać w tym sensu to jest tylko i wyłącznie twoja wina a nie tego że film jest zły,
z czego tam można było się śmiać? jaki niesmak? jesteś przykładem osoby która nie szuka sensu w filmach i lubi tylko jak się napier@alają, wybuchy i pościgi itd. właśnie tacy jak ty oceniają ten film negatywnie