PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=760272}
6,2 74 tys. ocen
6,2 10 1 73705
5,9 64 krytyków
Mother!
powrót do forum filmu Mother!

Ten film to jakieś nieporozumienie. Obejrzałem to do końca tylko dlatego, że zapłaciłem za bilet. Tego się po prostu nie da oglądać. Film się bardzo dłuży, z niedowierzaniem spoglądałem na zegarek w połowie filmu, że trwa on dopiero godzinę. Wydawało się jakbym leciał już co najmniej 3 godziny. Film jest połączeniem wszystkich dostępnych typów filmów. Przechodząc kolejno przez zwykły thriller, dramat, następnie horror komediowy i zwykłą komedię, by poprzez elementy fantastyki i filmu wojennego, dotrzeć do wszelkich granic absurdu. Niestety, nie dotarł do tego czym miał być, czyli horroru. Widać, że scenarzysta miał chyba za dużo pomysłów, co przekształca całą produkcję w przerost formy nad treścią. Sceny, które mogłyby straszyć, nie robią tego, ponieważ scenarzysta stwierdza, że to nie jest dobry moment na taką sytuację. Bezsensowne sceny, typu otwarcie tajnego pomieszczenia w piwnicy, w którym nic się nie kryje, co najwyżej wielka beczka, prawdopodobnie wina, którą w ostatniej scenie główna bohaterka postanawia podpalić, aby siebie zabić i spalić cały dom, doprowadzają widza tylko do nerwów i zniecierpliwienia. Podczas oglądania miałem masę pomysłów na to, by w różnych miejscach dołożyć elementy grozy. Niestety, scenarzysta miał inne zdanie na ten temat. Wolał skupić się na scenach bez znaczenia. Poświęcenie dwóch minut na to, żeby ukazać wybór koloru jakiejś paćki nakładanej na ścianę pokoju przez główna bohaterkę to już lekka przesada. Przez takie elementy film sprawiał wrażenie nudnego, jakby reżyser starał się maksymalnie wydłużyć czas filmu.
Cała historia jest tak nieprawdopodobna, że już prędzej uwierzę, że Hogwart istnieje i można latać na miotle grając w Quidditcha. Film nie trzyma się kupy. Miejscami można płakać ze śmiechu, jak można wymyślić coś tak absurdalnego i równocześnie być przekonanym, że widz uroni łezkę. Mam tu na myśli gromadne przebywanie rodziny ortopedy czy fanów głównego bohatera, natchnionego pisarza. Sceny, jakie się działy podczas stypy i spotkania literackiego, to zlepek nonsensownych, komicznych wydarzeń. Malowanie ścian przez przybyszy, burdy rodem z 11 listopada w Warszawie, stworzenie obozu koncentracyjnego Auschwitz Bis, to trochę za dużo jak na fanów pisarza, nawet takiego psychopaty.
Mogę pochwalić film jedynie za dobrą muzykę, ona chyba jako jedyna była tym, co powinno znaleźć się w dobrym horrorze lub horrorze w ogóle. Momentami miałem ciarki, mimo nudy i zniechęcenia. Bardzo dobrze również oceniam grę aktorską głównych bohaterów. Mimo takiej szmiry naprawdę trzymali poziom. Niestety nie mogę powiedzieć tego samego o aktorach z dalszych planów. Wiele scen ze zlotu fanów, które zapewne miały widza oburzać, wzruszać, skłonić do przemyśleń, były zagranie w taki sposób, że stawały się po prostu śmiesznie. Bo chyba nikt mi nie powie, że pomysłodawcy i producenci filmu chcieli osiągnąć cel, którym jest śmiech u oglądających podczas zjadania zmarłego przed chwilą dziecka przez wszystkich psychofanów pisarza. Oczywiście pisarz jest tym zachwycony.
Oczywiście, osoby, którym się film podobał, mogą mi zarzucić, że nie biorę pod uwagę przesłania filmu. Mimo całej tej paranoi jaka pojawiała się na ekranie, domyśliłem się, co chciał przekazać autor produkcji. Niestety, zostało to przekazane w takiej formie, jakiej nie da się przyjść. Wszystko było za bardzo przekoloryzowane.
Podsumowując, film jest wykonany w koszmarnej konwencji, na pewno nie w konwencji horroru. Horror jedynie mógł mieć widz, który stracił kasę i nie może doczekać się końca filmu. Może jeszcze główna bohaterka, której życie stało się prawdziwą tragedią. Produkcja jest zlepkiem różnych pomysłów na to jak zrobić kilka filmów. Takie szczątki poprodukcyjne, zajawki. Szczerze nie polecam, najwyżej można polecić najgorszemu wrogowi.
Dziękuję.

ocenił(a) film na 8
philip95

A czy wiesz może o czym jest ten film? Poczytaj może zmienisz zdanie co do oceny :)

philip95

Wróć do tego filmu za 10 lat.

philip95

Złota Malina w kategorii komentarz leci do Ciebie. Ależ, nie...nie dziękuj :D