Obejrzałem wczoraj, i po prostu byłem zachwycony. Nie jest to arcydzieło, ale na prawdę bardzo dobry kawałek kina. Rhys Ifans wypadł fantastycznie w tej roli.
Nie tylko Ifans wypadł fantastycznie w swojej roli. Rola Thewlisa po prostu mnie powaliła na łopatki, była poza tym bardzo dobrze zagrana. W sumie chciałabym poznać tego pana na żywo (w sensie prawdziwego McCanna i stwierdzić, czy naprawdę był tak... no.)