Jak zobaczyłem trailer to miałem pełne portki. Batmany Nolana są genialne. Dlaczego
dopiero latem premiera :(
Tylko szkoda że trailery tak wcześnie wypuszczają i doprowadzają fanów do białej gorączki. Ja lecę do kina w dniu premiery. nie wiem jak wy ale mam wrażenie że to może być najsłabsza część z Batmanów Nolana. może dlatego że w dwóch poprzednich miał bardzo wyrazistych i ciekawych pod względem psychologicznym przeciwników a Bane to w sumie Kark na koksie który chce dla własnej satysfakcji rzucić Batmanowi wyzwanie.
Możesz się bardzo mylić, już od dawna w necie można znaleźć informacje o tym, że Bane nie będzie tylko głupim koksem ale również postacią bardzo inteligentną. Z tego co wiem to właśnie Bane będąc uczniem Ra's al Ghula będzie kontynuował jego plan, chcąc zniszczyć Gotham wraz z dziedzictwem Batmana. Biorąc pod uwagę nawiązanie do poprzednich części, czarny charakter, bardzo dobry ( choć do końca nie wiadomy scenariusz ) oraz, że jest to ostania część trylogii Nolana będzie to zdecydowanie najlepsza część serii. Nolan w ostatnim wywiadzie dla Total Film stwierdził, że chcą tutaj definitywnie zakończyć historię batmana a nad zakończenie myśleli przez kilka lat, więc nie ma się co obawiać bo film będzie niesamowity. Bane nie tylko zmęczy fizycznie Mrocznego Rycerza ( ma on być wg reżysera najpotężniejszym wyzwaniem dla bohatera ) ale i psychicznie. Do tego ta epicka muzyka w zwiastunie i słowa batmana " not everything, not yet" aż wywołały u mnie dreszcze, nie wspominając o Bane'ie.
Popatrzcie na to zdjęcie:
http://cdn.mos.totalfilm.com/images/e/exclusive-image-of-tom-hardy-as-bane-in-th e-dark-knight-rises-102438-00-1000-100.jpg
Nie wiem jak wy ale jak w tych oczach widzę misterny plan :D
A tak na poważnie to wierzę, że Hardy podoła bo postać Bane'a wygląda niesamowicie
Nie znałem szczegółów scenariusza, chciałem być mile zaskoczony ale z tego co piszesz wynika że nie mam się o co martwić bo znów zapowiada się świetny film. Szkoda że Edwarda Nigmy nie będzie bo słyszałem że Eminem miał go zagrać, idealnie by pasował i to byłaby bardzo ciekawa postać jako przeciwnik obok Banea. A jeśli chodzi o samego Banea to w komiksach był zwykłym sterydem który faktycznie zmęczył Batmana i psychicznie i fizycznie bo w końcu złamał mu kręgosłup i też chciałbym by i w filmie tak się stało. To by było coś..
Szkoda, że premiera nie na początku lipca jak Transformers 3, tylko na końcu.
Myślę, że Batman nie zginie, zostanie mocno poturbowany, to pewne na 100%, ale nie zginie. Ale Gordonowi coś się stanie, bo leży w szpitalu i ledwo dycha. Raczej nie ma złamanego kręgosłupa, bo (chyba, ja się nie znam) nie mógłby leżeć na boku. Jeśli już to Wayne będzie miał złamany, bo jest o lasce, a z jakiego innego powodu miałby być o lasce?