bylem na MI4 w Imaxie w Londynie, 6minutowy prolog poprostu mnie zabił przez cały film
myslalem tylko o Batmanie !! :) w kazdym badz razie mam pytanie zwiazane z tym typkiem co
był w tym worku i podawali mu krew. orientuje sie ktos moze o co chodzi :) ?
Proste, Bane z kumplami "upozorowali" śmierć doktora w katastrofie lotniczej. Dlatego dokonali transfuzji krwi dr. Pavel'a z nieboszczykiem i zostawili jednego ze swoich na pokładzie (agent CIA mówi o tym że w samolocie mają się znajdować tylko on, jego ludzie, dr. Pavel i tylko jeden z tych trzech złapanych ludzi Bane'a). Jak odkryją wrak i nawet dojdą do tego że został on celowo zniszczony to będą sądzić że Dr. Pavel nie żyje.
Przynajmniej ja tak to zrozumiałem.
tak "polusie" specjalnie napisałem ze mieszkam w LONDYNIE zeby zwrócić twoją uwagę abyś mógł napisać coś w tym temacie.
To już taka polska chora mentalność. A dla autora tematu pozdrowienia, wspaniałe miasto i jeżeli u nas się nic nie zmieni to też chciałbym tam kiedyś zamieszkać.
w tym watku jest wiecej "Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem" niz tresci... ;-) a swoja droga w komiksie (o ile dobrze pamietam) historia leciala tak ze bane zlamal (doslownie) kregoslop batmana ten wyszkolil Azrael'a na swojego nastepce
Zgadza się. Przynajmniej z tego, co mi wiadomo;) Nie chcę bowiem uchodzić za jakiegoś znawcę komiksowego Mrocznego Rycerza, dlatego też nie mam zamiaru ukrywać, że dopiero po drugiej części nolanowskiej trylogii ( a w zasadzie po pierwszych wzmiankach o trzeciej) wróciłem do źródeł i zapoznałem się z historią pierwowzoru z kart komiksów. Jednak podoba mi się urealnienie, które stało się wizytówką Batmana od Nolana. Kiedy oglądałem jego wizję nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że to wszystko - postaci, wydarzenia - może wydarzyć się w rzeczywistości...