akurat ta scenka ze statkami jest przez jednych bardzo chwalona, a czasem jak tu wyżej ganiona za nadmierny amerykanizm.

Jak dla mnie ta scenka kapitalnie oddaje ludzki chcarakter w "sytuacjach podbaramkowych" w kupie łatwo jest rzucać hasałami,sloganami w stylu "zróbmy to, to oni na to nie zasługują" a gdy dochodzi do punktu kulminacyjnego to:
a)nikt nie jest odważny ,żeby wziąść brzemię odpowiedzialności na swoje barki, tak jak mówił joker - dopiero człowiek z nożem przy gardle pokazuje kim jest naprawdę....
b)w tego typu sytuacjach łatwiej o ludzki gest ze strony tego "teoretycznie" złego niż jakiekolwiek bohatera- może tutaj amerykanizm wziął trochę górę, ale taki to naród tak było jest i będzie( praktycznie każda superprodukcja z tego kraju ma w sobie tego typu elementy) Mimo iż my polacy raczej tego nie kupujemy, to poprostu przejdźmy z tym do porządku dziennego, bo nic na to nie poradzimy.

Bardziej przesączone amerykanizmem była choćby końcówka Powrotu Króla, czy "300", nawet "transfomrers" miał swoje momenty, ale w tamtych filmach puszczamy to w nie pamięć z różnych powodów, tak więc odrobina ludzkiego zachowania w mieście pogrążonym przez chaos i anarchię to dobra oznaka na przyszłość ;)

i jeszcze odnośnie tej scenki i tego więźnia- to równierz jest pokazanie że każdy z ludzi ma 2twarze- i ci szlachetni i ci źli i tylko od "sytuacji" a czasem od "przypadku" zależy którą z nich odsłaniamy....

tutaj też piję do zarzutów, że 2face by nie mógł żyć z takimi obrażeniami- Wiadome, że nie ale to nie Nolan wymyslił tą postac tylko DC i tam należy zgłaszać swoje skargi, każdy z nas wiedział jaką postacią jest 2face, więc nie narzekajmy na mikołaja że ma długą brodę ;-)
Zreswztą dla mnie to jest bardziej symbolika ludzkiej natury niż prawdziwy villian jakiego znamy z komiksów.

Joker pokazał, że każdy może stać się zły - dla siebie, z woli innej osoby, z przypadku bądź z przymusu...dodam nim napiszę swoją reckę, że kluczem wyjścia filmu jest moneta.

Temacik nam ucieka, więc napiszę, że zachęcam serdecznie do zgłaszania do usunięcia wszystkich tematów z tymi pieprzonymi blondynkami. Pojawiło się już kolejne konto, zasypujące portal tym badziewiem. Do dzieła panowie. OOF nie śpi.

wiele osob juz napisalo duzo a wiec bede sie staral nie powtarzac...
tak w skrocie na razie - NAJWIEKSZĄ WADĄ TEGO FILMU jest JOKER - wlasciwie to, ze jest go zdecydowanie za malo na ekranie... Często nasuwala mi sie mysl ze z 1 strony to dobrze ze przezyl ale z drugiej -co z tego skoro nie zagra go juz Heath...
* kwestia Gotham - troche podobny zabieg jak u Burtona (w "pierwszej" i "drugiej" czesci miasta są ukazane troche inaczej). O ile Gotham z BB sprawialo momentami wrazenie mista przyszlosci, tutaj tego brak, tutaj jest realne. Troche mi sie nie podoba taki odskok... (ponizej)
* REALISTYCZNE PODEJSCIE - Nolan niby przekonuje nas ze to wszystko dzieje sie na prawde i cos takiego moze miec miejsce ale za chwile wkleja iscie bondowską ( tak samo jak zestaw gadzetów przypominajacy super agenta ) scene w Hong Kongu - odnioslem wrazenie ze ta scena zostala wstawiona tylko po to zeby pokazac lot Bata nad miastem.
* CIĘCIA - w kilku miejscach odnosi sie wrazenie ze akcja jest urwana (np. scena z bankietem - tu akurat juz wiemy ze tak jest)
* SCARECROW (dilujący Crane - moze byc, tylko po co? na kilka sekund??)
* WAYNE - bez zastrzezen, playboy, luzak a w glebi czlowiek na rozdrozu
* BATMAN - a wlasciwie jego growlujący głos - swietny , wreszcie mamy przerazajacego Bata, ktory jest postrachem przestepców
* RACHEL - nie rozumiem argumentu ze jest brzydka i nie pasuje, bardzo realna dziewczyna, taka jakich wiele i przez to bardziej wiarygodna..
* DENT/TwoFACE - coz,calkiem dobry - TF wyglada bardziej groteskowo niz przerazajaco, na pewno jednak ciekawie i nie jest to wada ( to "biegajace" oko hehe) - T lee Jones wyglada przy nim zenująco jak z jarmarku... ale porównując wydaje mi sie ze w TF Eckharta jest wiecej Denta natomiast w TF Jonesa bylo wiecej... TFace'a, szczegól ze tandetnego)
* JOKER - jak juz napisalem wyzej- za malo go, kiedy pojawial sie J. to od rtazu mialem usmiech na twarzy, po prostu ogladanie go sprawia frajde... SCENA koncowa w pewnym momencie nasuwa mysl ze scena koncową z Batmana Burtona ( tylko ze tu J. przezywa)...

ZASTRZEZENIA -
* brak niektórych ujec - np. to po "G Evening Commisionare" czy "Hit me" na głownej ulicy, gdzie brakuje tez motywu z kosą...
* Bat strzelajacy do szyby w drzwiach galerii... przeciez tam byli ludzie w srodku...
* te debilne dzieciaki bawiace sie w strzelanie - absolutna porazka zupelnie nie pasujaca do sceny i nie wiem po cholere to zostalo wsadzone
* scena na głownej ulicy jakos niespecjalnie sie zakonczyla
* ten Batpod CGI odijajacy sie od sciany ( nie wiem po co to, mozna bylo wywalic lub zrobic to inaczej)
* jednak za mało TF i gdzie te zabite 5 osób ??/(ale z drugiej strony dobrze ze zginąl TAK - ON ZGINAL - zrobil co mial zrobic i jego rola sie skonczyla, nie wyobrazam go sobie dalej, bo po co ma byc??)
* słaby koniec - powinno byc wielkie buum a tak zostaje niedosyt

OGÓLNIE film SWIETNY mimo niedociagniec . chyba najlepsza ekranizacja komiksu ( nie porownuje bo przestalem je ogladac jakis czas temu - wszystko na jedno kopyto ) FILM MUSZE ZOBACZYC JESCZE KILKA RAZY wiec
SORRY ZA CHAOTYZM ...

Tych twoich minusów mogę się przyczepić.
-Publika zawsze dobrze reagowała na ten motyw z dziećmi i wybuchającymi samochodami.
-Co do braku ujęć to mi brakuje tylko tego z kosą an ulicy.Reszta ok.
-Bat strzelający do drzwi w galerii.Nie widzimy czym strzelał ani co było za drzwiami.Tak samo jak wysadzał te samochody kiedy dzieci się bawiły.W samochodzie mógł kto być.Kiedyś W Die Hard 3 McClane jechał przez park pełen ludzi i każdemu to pasowało bo lepiej kilka trupów niż całe miasto.Nikogo nie zabił.Gacek nie miał wyjścia.
-Scena z głównej ulicy kapitalnie się zakończyła.Gordon is back.Ciekawe ile procent widzów myślało,że to koniec filmu ;)Mój brat myślał,że the end.
-BatPod CGI...tak ze ścianą przesadzili ale mimo to te 2 momenty w, którym było CGI z BatPodem było zajebiaszcze.Przy obecnym wykorzystywaniu CGI w każdej scenie te delikatne zabiegi w TDK były dużym triumfem gdyż pokazały ,że efekty magą jeszcze cieszyć a nie nużyć.SpiderMan 3...jeden wielki efekt.
-TF nie zginął.Skoro Batman przyjął na siebie jego zbrodnie to i Gordon mógł sfingować jego śmierć tak jak swoją.
-Boom to było przez pół filmu.Mi tam brakowało jakiejś sceny z Jokerem w Arkham pokazującym jakiemuś psychiatrze sztuczkę z ołówkiem.

TOTAL LIFETIME GROSSES
Domestic: $394,887,000 75.5%
+ Foreign: $128,300,000 24.5%
= Worldwide: $523,187,000

http://img382.imageshack.us/img382/2075/dk0025cm3.jpg

ciekawa fota tylko jakis kioment byl przy niej???

nie

odnośnie info o liczbach - jako dopełnienie wiad. Kasztana

"Racking up its third weekend at #1, The Dark Knight added an estimated $43.8 million to its staggering $395 million take after just seventeen days, putting it in line to cross the $400 million mark tomorrow, the first movie to ever make that amount in just 18 days. (Shrek 2 was previously the fastest movie to hit $400 million, which it grossed in 43 days, so Dark Knight did the same two and a half times faster.) "

400 baniek w 18 dni to się w pale nie mieści, a miała to być zaledwie 2,3 siła tego Sezonu

http://forums.superherohype.com/showthread.php?t=308425

tutaj macie bardzo fajny wątek różnych ciekawostek, których ludzie doszukują się w TDK.
Naprzykład jesto takie omowienie znaczenia ostatnich scen (2 osoby spadaja, Batman przezywa, Dent ginie; to jak z rzut monety. itp itd). Rowniez fajny motyw z tym, ze gdy Two-Face mówi do Gordona, pokazany jest profil Harveya, a jak mówi do Batmana, cześć oszpecona.

http://img150.imageshack.us/img150/4579/leowhyht9.gif

hehehehhe

spodziewalem sie tu ostrej dyskusji po premierze ... a tu słychac juz tylko wiatru szum... heh

YOŁ czytam to wasze forum od tygodnia ale nie bylem zarestrowany dlatego nie komentowalem
teraz kiedy zobaczylem w koncu wczoraj TDK musialem sie zaresjtrowac i powiedziec cos od siebie

wiec ktorko
film jak dla mnie tylko dobry a najgorsza rzecza ktora mnie irytowala za kazdym razem byl MEGA zachrypniety glos netoperka normalnie smiac mi sie czasem chcialo
poza tym wszystko ok dziekuje za uwage

napisalem o zachrypnietym glosie w mojej pseudo recce powyzej...
SPRAWA DWA - TWO FACE NIE ZYJE - TAK JEST W SCENARIUSZU. KONIEC KROPKA

Moim zdaniem Nolan stawia bardzo na realizm i nie zrobi takiego przegięcia jak powrót TF.

Jaka kosa na ulicy, była scena z ścieciem tira, a miało być coś jeszcze??

Widze chłopaki że sie dobrze orientujecie :) Mam takie pytanie, w scenie gdzie Joker mówi Hit me, a Batman jedzie Batpodem na niego, co sie właściwie stało że Batman go ominął i spadł z poda??? Może to głupie pytanie, bo w końcu oglądałem film, ale jakoś nie łapę?? Dlaczego go ominął, mimo tego że nie został postrzelony, ani co kolwiek.
Mogli byście tak mi to troche uściślić anim pójdę drugi raz do kina. Bo jakoś moim zdaniem mało widowiskowo, lub co naj mniej mało ciekawie sie ten cały pościg skończył.

A tak swoją drogą to te dzieciaki udające ze strzelają, obracający sie na ścianie Batpod i ten sonar... były niepotrzebne, sonar może tak, ale nie w takim stopniu.

Do ИavI (fajny nick :P)

Batman nie przejechał Jokera, bo ma jedną zasadę (mówi to nawet podczas przesłuchania)mianowicie - nie zabija swoich przeciwników. A Joker, jako agent chaosu, chciał sprawić by złamał swoją regułę (to też było mówione podczas przesłuchania) i sprawdzał na ile Gacek sobie pozwoli. Po to było to "hit me!" i s strzelanie po samochodach.
Dlatego ta scena jest taka dobra, według mnie jedna z lepszych. Widzimy właśnie przeciwieństwa między nimi - jeden człowiek z zasadami i jeden bez.

ja to odebrałem inaczej... po prost chcieli aresztować Jockera, dlatego ukartowali śmierć gordona. przecież gdy jocker podszedł do batmana, od razu wypadł gordon i było po sprawie...

"Jaka kosa na ulicy" ujecia ktorych nie bylo w filmie a byly w trailerach - J. bawi sie nozem, przerzuca go sobie z ręki do ręki, ostentacyjnie trzyma go w ręce i powoli zmierza z nim w kierunku lezacego Batmana - tego mi brakuje, bylo by bardziej diabolicznie

Postanowiłem uzupełnić ten wątek brakującą, moją własną opiią na temat filmu. Aby zebrać się w sobie do napisania poniższych zdań potrzebowąłem czasu oraz dodatkowego seansu, który tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że film jest dobry ale nie rewelacyjny, a już napewno nie jest arcydziełem. Muszę mu jednak oddać sprawiedliwość - jest to najlepsza ekraniazcja komiksu, jaka kiedykolwek została nakręcona.

Jak już nadmieniłem powyżej, film jest dobry ale nie rewelacyjny, a bez Jokera byłby conajmniej taki sobie. To właśnie Joker jest motorem napędowym tego filmu, w każdej sekwencji, scenie kiedy pojawia się Joker jednocześnie, ukazuje się magia komiksu, którą Nolan w przypadku Jokera i Batmana świetnie przeniósł na ekran. Jest jednak dużą wada - Jokera jest jednak trochę za mało - zamiast scen dialogów, długich scen dialogów, które tylko wydłużały film w ich miejsce powinnien wmontowany zostać Joker, ale jak nam oświadczył Nolan, wszystkie sceny z Jokerem zostały nakręcone i właśnie te sceny znalazły się w filmie. Zatem Jokera miało być tyle ile jest. W sumie szkoda, że jest go niewiele ale niewiele więcej jest Batmana, który został już przedstawiony inaczej anieżeli w ,,Batmanie: Początku" , gdzie chodziło o psychologiczny zarys głównego bohatera, motyw zemsty za śmierć rodziców i pokonanie własnych lęków - stąd postać Scarecrow'a , postać o dużym potencjale tutaj - została sprowadzona jedynie do minimum gdzie pojawia się dosłownie na 5 minut by potem zostać złapany przez Batmana. Ot takie nawiązanie do pierwszej części Nolanowskiej trylogii. Wracając do Batmana, w pojedynku z Jokerem dostaje nieźle po tyłku i chwała twórcom za to, że właśnie tak postanowili w ,,Mrocznym Rycerzu" przedstawić obrońcę Gotham, który nie jest idealny i musi stosować metody, które w realnym Świecie nie miały mi miejsca. A co do realności to bardzo podobała mi się wersja Gotham jako, naprawdę bardzo dużej metropolii skażonej złymi ludzi i funkcjonariuszami dobra stojacymi po złej stronie a jednocześnie, walczącymi po stronie sprawiedliwości. W tym miejscu należy wymienić postać Harveg'o Dent'a. Silnego, pewnego siebie idealisty-polityka, który sam powoli zaczyna przekraczać pewne granice praworządności ale czym byłby bez tego film? No właśnie, zastanawiałem się co by było gdyby, Dent nie stał się 2Face'm? Przyznam się szczerze, że w przypadku Denta jego przemiana jakoś mnie nie przekonała ale jest to napewno lepsza postać z 2Face z ,,Batman Forever" . Aaron Eckhart jest w swojej roli niezły, widać, że dobrze się czuł jako Dent ale jako 2Face jest w moim odczuciu taki sobie. Ten wątek twórcy spaprali masakrycznie sprowadzając postać jedynie do poziomu mściciela za utratę ukochanej. Jakie to banalne tymbardziej, że jego ukochana a w tej roli tym razem Maggie Gylenhaal, zostałą tak ucharakterniona przez Nolana, że przez cały film gryzie się w język, z powodu nieciekawego ,,trójkąta" pomiędzy Nią, Wayne'm a Dente'm , który czasami przypominał mi bardziej relację rodem z Mody na Sukces (sic) . W tym przypadku uznam jednak, że Katie Holmes wypadała w kreacji Rachel Dawes dużo lepiej. Podobał się Gordon, Bale jako Batman jest już inny niż w Begins, widać, że schudł...zapewne stąd wątek pojawienia się nowego kostiumu Batmana. W tym mniejscu pominę już opisywanie mafii ukazanej przez Nolana ukazajej jako, typowej, jałowej grodmadki, bez jaj, dla których jedynym celem jest posiadanie dużej ilości pieniędzy.

Pozostawiając postacie już trochę na marginesie, trochę napiszę o części technicznej filmu. Nolan serwuje nam mocne sceny, w których bryluje scena z ciężarówką kierowaną przez Jokera - mistrzostwo Świata - brylują również takie sceny, jak spotkanie Jokera z mafią, gdzie Joker pokazuje swoje zdolności magiczne, Joker crashing party , scena przesłuchania Jokera przez Batmana. Jak widać we wszystkich tych scenach jest Joker, dlatego zapytam się innych dlaczego Nolan oprał szkielet scenariusza o Dent'a zamiast Jokera? Sądzę, że gdyby było inaczej film wyglądał by jeszcze lepiej. Niestety kulejącym mankamentem jest tutaj świetna muzyka Zimmera i Howarda ale , w niektórych momentach jest raz za głośno a raz za cicho. O głębii filmu nie będę już pisać bo napisano o tym wszystko ale myślę, że twórcy mogli troszeczkę ulżyć widzom z ukazaniem psychologicznego zarysu głównych postaci.

Podsumowując ,,Mroczny Rycerz" jest filmem dobrym, daleko jest jednak od tego czego się spodziewałem, za dużo było psychologicznego ciężaru, za mało komiksowej atmosfery. Wymieszano bajkę z sensacją. Filmowi dałem sprawiedliwą ocenę 7/10 , niemniej jednak uważam, że jest to najlepsza ekranizacja komiksu jaką kiedykolwiek nakręcono a Joker jest najlepszym czarnym charakterem współczesnego i nowoczesnego kina - ,,The Dark Knight" jest filmem nowoczesnym i lepszym od swojego poprzednika ,,Batman Begins"

Pozdrawiam serdecznie.

* za mało Jokera - zgadzam sie
* wszystkie sceny z J. są w filmie - nie zgadzam sie - nie ma sceny jak odjezdza z przyjecia czyli mozliwe ze nie ma tez innych
* Maggie gorsza ?? - nie zgadzam sie, wlasnie ten trójkacik jest kolejnym elementem ktory stara sie nadac filmowi wrazenie rzeczywistej historii
* TF - rzeczywiscie ciut nierealny i slabo rozwiniety wątek jego
* mafia takze sprawia wrazenie slabo pokazanej

skrotowo i malo sensownie... ja sie jednak nie zawiodlem ani troche bo nauczony doswiadczeniem B Begins gdzie zawiodlem sie filmem tu sobie ogromnych nadzieji nie robilem...

Wiele dni oczekiwania, swietne plakaty i zwiastuny, wiele pozytywnych recenzji, 1 miejsce na imdb i same rekordy kasowe...moje oczekiwania były duze...a moja ocena dla tego filmu to 10/10 czyli arcydzieło!
...dostałem tego co chciałem :D

Siła napędowa tego filmu to Joker w wykonaniu genialnego Heatha Ledgera...ta rola zasługuje na wszelkie mozliwe nagrody ale juz stała postacią kultową...gdy tylko znika z ekranu od razu chcemy zeby sie pojawił...nie mogłem oderwac od niego wzroku...był przerazający, budzący strach ale jednoczesnie fascynujący...coś niesamowitego...Heath byłeś, jesteś i będziesz najlepszy ! Najlepsze momenty to scena z ołówkiem i crashing party ;)

Christian Bale trzyma swoj poziom jako Bruce a takze jako Batman...chodzi mi tutaj o głos Bata...niechciałbym go spotkac po tym jakbym cos narozrabiał :D

Aaron Eckhart swietna rola jako Dent i swietna rola jako Two Face...przyznam szczerze...niespodziewał sie

Maggie moze nie jest tak ładna jak Katie Holmes ale aktorsko przewyższa ją pod każdym względem...

Bardzo dobre pokazanie relacji miedzy Gordonem a Batmanem...bardzo dobra rola Gary'ego :D trzyma swój poziom

Morgan Freeman i Michael Caine to oczywiscie klasa sama w sobie

Bardzo mało Scarecrowa...takie nawiązanie do BB

Z pełnym szacunkiem pochylam głowe przed Chriostopherem Nolanem...ktory wszystko zrobił taka jak byc powinno...jest wielkim rezyserem ale zapowiada sie na jeszcze wiekszego i udowodnił ze komercyjny film nie musi byc bezmyślną nawalanką dla dzieci...

Muzyka swietna...zreszta przed premierą kilkanascie razy przesluchałem caly soundtrack

Cały film ma również świetny klimat...oczywiscie nie jest to klimat filmów Burtona ale cała ta otoczka relizmu wokój postaci Btmana urzekła mnie niesamowicie jednym słowem - ARCYDZIEŁO !

Sorry za taki chaotyczny i niespojny tekst ale poprostu nie zabradzo umiem pisac recenzje czy innego rodzaju wypracowania :D

Dzieki za uwage

Pozdrawiam :D

Brad myślałem że wymyślisz coś bardziej orginalnego ;D.
Jedynie do czego mogę się szczerze przyczepić to, że film był o te 20 min za krótki- myślę, że te pierworodne 165min zawierało sceny wyjścia Jokera z party i jak Bruce się nawraca ubiera strój i rozpędem wyjeżdza Batmobilem z kryjówki(widąc to na trailerze) + skrócony chód J na ulicy z kamera zza pleców naszego antagonisty(ale to durnota PG-13)

moze cos sie urodzi z tych brakujacych scen/ cięć... pozyjemy , zobaczymy

a właśnie:)

Jako już dwie twarze po przemianie fajniejszy/lepszy jest Ekchart czy Lee Jones ? :)

raczej ze ekchart

Dzięki, kiedyś miałem Darth Venom, ale stwierdziłem że obciachowe :)

Sprawdziłem, nie ma żadnego Navi, NavI czy mojego NavI, ale spoko, za jakiś rok zabaczysz tu dużo NavI :( smutne, wtedy zmienie znowu :(

Dzięki za wytłumaczenie, chyba za dużo myślałem, zamiast spojrzeć na to poprostu, zastanawiałem sie na róznymi wersjami, opcjami, wymyślałem cuda niewidy :) A przewrócił sie zeby go Gordon aresztował?

Oczywiście że lepszy jest Ledger i Eckhart, są o wiele lepsi niż swoi poprzednicy, zresztą Bale też, i Nolan też.

"Jako już dwie twarze po przemianie fajniejszy/lepszy jest Ekchart czy Lee Jones ? :)"
szczerze to tu nie ma co porownywac - Jones byl jakis swirem,komicznym wariatem a Eckhart jest niezrownowazonym mscicielem... tak to widze Ja...

Spodziewałem się arcydzieła i nie zawiodłem się ani trochę. W kinie byłem już dwa razy. Jestem zachwycony praktycznie wszystkimi wątkami filmu i jedyna rysa to, jak dla mnie, przesadzony motyw z super sonarem (taki zbyt bondowski).

Jestem ciekawy, które sceny zrobiły na was największe wrażenie? Dla mnie prawdziwą perełką, było te parę sekund, w których widzieliśmy Jokera uciekającego z aresztu w radiowozie i wietrzącego sobie głowę za oknem. Praca kamery, przytłumione dźwięki, mimika Jokera i ogólna atmosfera po [SPOILER] śmierci Reachel [SPOILER], sprawiła że wgniotło mnie w fotel.
Nie wiecie może, czy ten moment jest do obejrzenia gdzieś na Youtubie?

jak dla mnie sonar mial mistrza ...szkoda ze go zlikwidowali potem ;/

w ogole zwrociliscie uwage ( napewno bo jestescie maniakami :):):):) )
ciezko powiedziec co to bylo dokladnie takie dlugi dzwiek ktory robil sie co raz to glosniejszy az w koncu zaczynała sie akcja .to mnie najbardziej rozwalalo w sensie pozytywnym :):)

ja cały film uważam za fenomenalny, dlatego też większość scen jest miodzio- szpital,więzienie, cała akcja na ulicy, Honkong, przemówienie Denta "I'm a Batman"- sam się totalnie zaskoczyłem, przesłuchanie, Motyw z łodziami, i końcowa sekwencja(mi te sonary zupełnie nie przeskadzały, w końcu to bohater który musi mieć dostęp do technologii nie dostępnej zwykłym ludziom, jeszcze jako multimiliarder ;d)
ale za prawdziwą perłę uważam wejscie Jokera na "speach do mafii" no dla mnie rewelacja totalna

akcja ze szpiegowska super maszyną przesadzona ale te migające oczy bata swietne, przypomina sie od razu Animowany...

musze wypelniac lukę -foty J. w wysokiej rozdzielczosci
Here's my card -
http://host.trivialbeing.org/up/tdk-aug3-jokr-high-res-2.jpg
J. z gnatem na ulicy -
http://host.trivialbeing.org/up/tdk-aug3-joker-high-res-1.jpg

A TU wszystkie klipy i chyba trailery raze
http://dark-knight-trailer.blogspot.com/

TO JEST DOBRE - mogło by promowac BATMAN 3 - Batman w Arkham

http://forums.superherohype.com/showpost.php?p=15416932&postcount=2729

7/10 troche sie rozczarowalem
The dark knight moim zdaniem jest slabszym filmem niz Batman Begins najpowazniejszym zarzutem jest to ze w tym filmie nie czulem klimatu z poprzedniej czesci , w ogole denerwowalo mnie ze duza wiekszosc akcji dziala sie w dzien gdzie we wczesniejszych batmanach praktycznie dzien nie istnial.Moim zdaniem Nolana przerosla liczba glownych postaci poprostu nie wykorzystal do konca ich potencjalu odnioslem wrazenie ze Jokera i Two Face bylo za malo szczegolnie Jokera.

Co mi sie glownie nie podobalo
-akcja w Hong Kongu z odbiciem Lou(niepotrzebna przypomniala mi sie seria filmow z tomem cruzem)
-kiepskie pierwsze wejscie batmana walczacego z gangiem zawsze te pierwsze wejscia byly fajne lecz w tym batmanie kompletnie nieudane szczegolnie ci jego fani ktorzy sie poprzebierali za batmana
- ciecia w filmie - przyklad jak skacze na samochod no i...nic!
-niepotrzebny epizod stracha na wroble
- malo jokera
-malo two face
-malo dla mnie jakos batmana w tym filmie
-slaba koncowa walka batka z jokerem ale to moglem przezyc ale koncowa walka batmana z two facem to koszmar zeby w taki sposob to zrobic to juz batman forever mial lepsze zakonczenie z tymi monetami tego Nolanowi nie zapomne
- niepotrzebny sonar i joker nagrywajacy ludzi komorkami
- brak klimatu, tej mrocznosci z 1 czesci
NA plus
-fajne dialogi
-dobra gra wszystkich aktorow szczegolnie Joker
-muzyka

Ogolnie mowiac Nolan nie poradzil sobie z duza ilosia glownych bohaterow cos w stylu Raimiego ktory nie dal rady z Spidermanem 3

Film w granicach ocen 6-7/10

dla mnie nie przebil 1 czesci


Mam pytanie ktore mnie nurtuje w dotyczace tej sensacji jaka podawalo wiele portali i roznych forum ze Joker w filmie zginie i batman wyrzuci go w worku do smietnika czyli to byla mega plotka

Only have one question: Where is Sammy Jankis?

moze sfiksowal po obejrzeniu i wsadzili go w kaftan....

albo pobil jakies dzieci co za glosno jadły chrupki.....

Przed paroma minutami leciała na Polsacie reklama Mrocznego Rycerza (była scena Jokera z "Why So Serious?" i podali adres polskiej strony www.mrocznyrycerz.pl

Wogóle nasz temat upada. Wszedłem wczoraj, patrze a tu nie ma! Dopiero odkopałem spod innych wypowiedzi.

I mean... What happened? Bolls dropped off?

:D

http://news.yahoo.com/s/ap/20080804/ap_on_en_mo/heath_ledger

zauwazylem kolejne niescislosci
- PO 1 - ludzie w tym filmie nie krwawią
-po 2 - TF w szpitalu zrywa sobie bandaz (czyli jest luzno) a w scenie z Jokerem jest juz przypiety pasami... ciekawe czemu...

"PO 1 - ludzie w tym filmie nie krwawią"

to nie jest nieścisłość. To PG-13.

ad 1) to wina PG 13, nie twórców- oni musieli nakręcić tak jak chciał WB, a że WB chciał kategorię PG 13- i że jest ona durna totalnie a w USA tego niestety bardzo przestrzegają to wyszło właśnie tak. Ale z tego co pamiętam to i u Burtona i wielkiego SZU też za dużo krwi nie było z tego samego powodu( w Bat returns pamiętam tylko scenę jak pingwin gryzie kolesia w nos)

Batman krwai...zobacz krew na jego ramieniu po ugryzieniu psa na samym poczatku.

...zeby wiecej nie szalal...przeciez to logiczne...jestem synem pielegniarki to wiem :)