Córka stwierdziła, że większość zwierząt w filmie wygląda jak by była chora. Piosenki w wersji dubbingowanej ujdą acz w angielskim oryginale nie.
Na początek plusy: dobre połączenie całej opowiadanej historii z oryginałem, bardzo dobre efekty komputerowe oraz emocje, które wywołuje animacja. Do minusów zaliczyłbym: słaby dubbing PL - już dawno tak przeciętnego dubbing nie słyszałem, muzyka i piosenki - też strasznie toporne, nie wpadające w ucho. Na minus...
Scenariusz jest zwyczajnie miałki. Piosenki są wręcz źle. I nie mówię tu o polskiej wersji językowej bo porównując do oryginału polskie wyszły nawet lepiej (wyjątek to piosenka "pa pa (bye bye)" która była okropna i zamiast pa pa mogliby użyć słowa "żegnaj".
Sam początek jest ok i całkiem logiczny. Zachowanie...
Czasach, w których wszelka kreatywność i pomysłowość została zabita i zastąpiona przez robienie bezpiecznych sequeli, prequeli, uniwersów, a jedynym powodem do produkowana tego typu tworów są analizy rynku bezdusznych korporacji liczących na potencjalny zarobek. Filmu nie oglądałem, może nie jest tragiczny, ale sam...
Ogólnie film dość przyjemny, nie ma durnej poprawności politycznej a ze względu na osobną historię (chyba że umknął mi oryginał?) nie został ocenzurowany jak poprzednia część.
Jest tylko jedna wada - część scen się niesamowicie dłuży i o ile rzeczywiście są one istotne ze względu na rozwój historii i postaci to...
Animacja filmu o bajce z gadającymi zwięrzetami grającymi w piłkę na pustyni. Później dzieci chodzą na czworakach naśladując koty.
Znając życie i poprawność polityczną pewnie w kolejnej części królową zostanie lwica. I będzie czarna.
PS. Timon i Pumba pełniący zawsze rolę plastra, tym razem irytują - już kolejny film, w którym nie da się zrozumieć Sthura.
lubią torturować swoje ofiary, prowadzą nocny tryb życia, w dzień odsypiają "krwawe noce" kiedy prowadzą pomiędzy sobą rywalizajace o teren, pokonanego przecwinika nie zabijaja od razu tylko przytrzymują i na żywca powoli pozeraja zaczynając od łap i idąc w górę, trwa to kilka godzin i ofiara jest tego cały czas...
Niby niezła ocena, bo warstwa fabularna jest książkowa, efekty wizualne - level master... jednak mimo wszystko nie powinny powstawać już filmy w tej franczyzie. Moje serduszko tego nie chce. Nie naprawili też Timona i Pumby, dlatego niech się gonią. Hakuna matata, jak cudownie to kiedyś brzmiało.
Nawet Disney staną na wysokości zadania ,postarał się ,zadbał o najdrobniejsze szczegóły ... Jestem pod wrażeniem ,a to tylko bajka która mądrze opowiada samo życie .
Ja tylko polecam !