PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30630}

Mulholland Drive

Mulholland Dr.
7,6 97 252
oceny
7,6 10 1 97252
8,2 36
ocen krytyków
Mulholland Drive
powrót do forum filmu Mulholland Drive

Obejrzałam ten film, gdyż dużo o nim słyszałam, a wypowiadano się raczej w samych superlatywach (i tak jak czytam wątki na forum, to się w większości potwierdza). Więc można powiedzieć, że miałam jakieś tam wymagania :) Ale szczerze mówiąc nie zrobił na mnie dużego wrażenia. Przez większość filmu odczuwałam dziwny niepokój, taki rodzaj niepokoju, którego nie chciałam odczuwać. Chyba spowodowane to było ponurym klimatem. Czułam się zdołowana. Momentami też mnie nudził, mimo że jest pokręcony i wymagający. Gra aktorów wydaje się być czasem sztuczna i dziwna (to chyba też potęgowało mój niepokój), ale być może wypływa to z faktu, że jest to sen. I pewnie dlatego miałam też tak, że (pewnie wielu z Was to nie spasuje, ale piszę o moich odczuciach :)), że oglądam i oglądam te pierwsze 108 minut (I część): niby ok, śledzę fabułę, wiem, o co chodzi, ale jednak nie wiem. Jestem zdezorientowana. Myślę sobie: po co to wszystko? Dlaczego ci ludzie tak się zachowują? I owszem, druga część daje do myślenia i skłania do analizy, ale dlaczego mam czekać 108 minut?! :D

Wgłębiając się w sen Diany dochodzę do wniosku, że Lynch się pomylił. Ale zaraz myślę, że nie pomylił się, ale raczej nie przywiązał wagi do tego, jaką sen rzeczywiście spełnia funkcję, dlatego to jest trochę takie pomieszane. I wydaje mi się, że to stąd wzięły się moje wątpliwości. Sen Diany w wielu momentach bardziej przypomina mi wyobrażenia wielkościowe. A sen spełnia raczej inne role. Daje ujście emocjom, które przeżywamy w realu, prezentując nasze lęki, cierpienia, obawy. Obrazuje nam to, czego nie jesteśmy świadomi. Oczywiście może też ukazywać nasze pragnienia i nie neguję tego, że w snach spełniamy nasze marzenia. Jednak wydaje mi się że zwykle w śnie nasza psychika próbuje radzić sobie np. z rozpaczą, którą przeżywamy w realu, obrazując ją nam (daje jej ujście). Dlatego to szczęście Diany przypomina mi bardziej wyobrażenia wielkościowe i to, czego pragnie.

Dla mnie osobiście frajdą jest interpretować, odkrywać, analizować ten film, ale on sam już mnie nie wciąga i nie porywa. Lynch wziął na warsztat coś fascynującego, zagadkowego, wciągającego…szkoda tylko, że średnio to „zaatakował”. I to jest właśnie główny powód, dlaczego nie jestem skłonna wrócić do tego filmu.
(Pomyślałam sobie nawet, że być może na taką całościową ocenę miał też wpływ głos lektora, który nie przypadł mi do gustu heh. Ale to raczej tak nie działa :))

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones