Nie do końca zrozumiałem jakie miało być przesłanie tego filmu. Te sceny, w których Naomii Watts odgrywa różne postacie, za każdym razem będąc inną osobą. O co tutaj chodzi? Czy ktoś może mi to wytłumaczyć? Oraz o czy jest ten film w ogóle? Pomieszanie snu z jawą?