Oj tak, ja także byłam przerażona..... A co najśmieszniejsze - w tym filmie sama atmosfera jest przerażająca i tak naprawdę ten strach istnieje tylko w głowie widza. Zgadzam się z założycielem tematu, ten film jest bardziej przerażający (w pozytywnym znaczeniu tego słowa) niż zdecydowana większość badziewnych horrorów.
Napięcie tutaj istnieje od 1 minuty do ostatniej. Lynch wytworzył swój niepowtarzalny styl i co najważniejsze jest to bardzo dobry styl :)
Moim zdaniem czasami lepiej film przeżywać niż go zrozumieć. Tu bardziej chodzi o pierwszą opcję.
Tak, masz rację. Niestety ja mam okropny nawyk analizowania filmów. Swoją drogą, odkrywanie o co chodzi w tym filmie daje dodatkową przyjemność z oglądania i ogromną satysfakcję:)
Akurat w przypadku Mulholland Drive również chodzi o zrozumienie, pod koniec filmu wiele się wyjaśnia (impreza, zlecenie morderstwa) sprawia iż można mniej więcej ogarnąć całą tą historie. To co napisałeś bardziej tyczy się Inland Empire, gdzie faktycznie bardzo ciężko jest o zrozumienie.
No Mulholand Drive jest bardzo logicznie poukładane, ale zachwyca bardzo klimatem i nawet jeżeli ktoś nie może się do końca połapać o co chodzi powinien być zadowolony z seansu.
Dokładnie, wiele poszczególnych scen jest ta na prawdę mistrzowsko zrealizowanych, genialnych, klimatycznych i hipnotyzujący powodujących iż nawet bez zrozumienia film nie może się nie podobać