kiedyś oglądałem fragment filmu, który klimatem bardzo przypominał mullholand drive. Problem w
tym, że nie wiem czy to było Mullholand, czy nie.
Szczególnie zapadła mi w pamięć scena w jakimś mieszkaniu, w którym były dwie kobiety, po
czym do mieszkania przyszedł jakiś facet i jedna z tych kobiet się przed nim chowała, przynajmniej
tak to pamiętam. W tym filmie mogła grać Laura Harring (przez jej profil nie znalazłem), albo jakaś
b. podobna aktorka. Urywek widziałem bardzo dawno temu, ale wczoraj po ponownym seansie
mulholland i ten sam klimat przypomniał mi się.
Możliwe, że to było Mulholland Drive, a po prostu pamięć płata mi figla i przekręciłem jakąś scene.
Ale może ktoś z Was kojarzy coś takiego?