no i oglądnełam drugi raz - na spokojnie ten film (dzięki wielkie jednej z gazet za doloczenie !!) no i skończyłam oglądać, tak siedzę chwile i nagle olśnienie przyszło : zaraz zaraz przeciez to wszytko jest takie logiczne - sen - aaa i radosc ! zrozumialam !
podobno kazdy interpretuje to na swoj sposob,
kilka dni pozniej znalazlam rozwiazanie (?) na anglojezycznej stronie - z pomoca znajomego przetlumaczylam i ....... wyszla wersja taka jak moja ! !
kocham lyncha
i jestem z siebie dumna aaaaa !
Tylko tak Ci sie wydaje, ze zrozumialas. Filmu nie da sie zrozumiec i w rozsadny i jedynie sluszny sposob zinterpretowac. Sam Lynch nie byl by w stanie rozwiklac zagadki i logicznie uzasadnic wszystkich pozornieniepotrzebnych scen. Rezyser chce byc rozpoznawalny, chce byc kontrowersyjny, i chce prowokowac komentarze nt. filmu jak i jego samego. W przypadku Lyncha, wspolna cecha jego filmow, jest tajemniczosc, zagadka, wolno rozwijajaca sie akcja [146min.!], sugestywne i czesto przerazajace sceny. Z tych wlasnie cech Lynch stworzyl swoj wlasny wizerunek. Jesli rezyser niczym sie nie wyrozni, zginie w tlumie kolegow ikolezanek po fachu, a nie o to przeciez w tej branzy chodzi. Celowosc i premedytacja z jaka Lynch tworzy swoj styl jest z zalozenia sluszna, wydaje sie rowniez skuteczna z punktu widzenia stopnia zapelninia sal kinowych.
Mowiac wprost, jestem w stanie rozpoznac dzielo m.in. Lyncha, Allena, Hitchcoka, nie znajac wczesniej nazwiska danego rezysera. Bedac wyrazistym dla widza odnosi sie sukces. To jest moja interpretacja filmu, choc nie odnosi sie strikte do samego przebiegu akcji, ale ogolnej tendencji i sposobu, czy tez zabiegow stosowanych przez Lyncha, by nie byc takim jak inni.
my dokladnie tak samo mielismy, wiec nie bedziemy sie powtarzac, ale tez kochamy lyncha:)
jesli ktos jest bardzo malo inteligentny to nie zrozumie go nawet po setnym obejrzeniu.... obejrzalam go drugi raz, na spokojnie i mam wlasna interpretacje, a co najwazniejsze do 3 rano dyskutowalam z wiara, i doszlismy do wniosku, ze mamy racje. a poza tym zastanow sie, jak rezyser moze nie wiedziec o co chodzi? to co, pisarz tez pisze ksiazke nie rozumiejac co pisze?w takim wypadku nie daloby sie tego czytac, czy ogladac. to by bylo mozliwe tylko u schizofrenika, a jesli tak jest, to znaczy ze po prostu jest genialny. tak czy inaczej, wychodzi na to ze lynch jest genialny bostwem, tylko po prostu dla wybranych...
tak trzeba siebie jakoś dowartościować,śmieszna u was KINOMANÓW żąglerka słów(inteligentny,sybtelny,niepowtarzlny itp.,itd.)cały czas to samo,i wkółko naokoło.coś własnego"niepowtarzalnego"napiszcie,dlaczego,w jaki sposób i jaki to ma związek z tobą.rozlewajcie się na pulpicie bardziej nieszablonowo,zdecydowanie głebiej osobliwie.zreszto sam niewiem czy może też sam mam się zmuszać do wzajemnego poklepywania.
hej ,jezeli tak bardzo lubisz Lyncha to niedługo w jednej z gazet bedzie "Diuna".pozdrawiam:)