w której piękna Evelyn jest córką faraona. Żaden śmiertelnik nie śmie jej dotknąć, wszelako zakaz złamał zakochany w niej kapłan Imhotep
tego nie rozumiem, w pierwszej części mumii nie było evelyn w sekwencji otwierającej, to przecież w anc su namun zakochał się imhotep!
Ha, dokładnie, to jest niby recenzja z Filmu. Nie mam nic do tej gazety, ale uwielbiam po prostu wielce-wspaniałych-i-ambitnych panów krytyków, którzy zjeżdżają film, a przy tym ujawniają swoją kompletną niewiedzę na jego temat. Porażka :/