Na ponowny seans MUMII (tym razem na DVD) zdecydowałerm isę z powodu zbliżającej się premiery trzeciej części opowieści o losach Ricka O'Connella i jego "rodzinki" oraz premierą drugiej części KRÓLA SKORPIONA (4.09.2008 roku na DVD).
9 lat temu w kinie ten film zrobił na mnie wielkie wrażenie- dziś już może się podbać nieco mniej gdyż kino zrodziło wiele jeszcze bardziej widowiskowych produkcji niż ta.
MUMIA ma aspirację zostania kolejną po INDIANA JONESIE wielką sagą spod znaku kina Nowej przygody.
I chociaż INDSIANA JONES I KRÓLESTWO KRYSZTAŁOWEJ CZASKI (6/10) zawiodło swych najwiwerniejszych fanów scenariuszem oraz chęcią stylizowania się właśnie na produkcje spod znaku dzieła Stephena Sommersa i SKARBU NARODÓW to jednak Spielberg może spać spokojnie O'Connell nigdy nie dorówna legendzie Indy'ego.
MUMIA to capmpowa rozrywka w najczystzrej postaci. Piodobnie jak w sadze Spielberga Sommers odwołuje się do mitów i stylistyki drugorzędnego kina akcji i filmów fantastycznych klasy B.
MUMIA to jedno wielkie operowanie tandetnymi schematami w wyjątkowo okazałych dekoracjach oraz z dobrą obsadą.
Brendan Fraser oraz Rachel Weisz to świetnie dobrana parą pomiędzy którą aż iskrzy. Zarówno Fraser jak i Weisz mają w sobie tyle uroku, że są w satnie oczarować niemal każdego widza. dodatkową trudnością był fakt, że obie te giowazdy musiałyu grać na granicy pastiszu , a jednocześnie nie popadać w przesadę - i tzreba przynać, że z tego zadania wywiązali się po mistrzowsku.
Miodem na serce w całej tej serii jest świetny John Hannah w roli brata głównej bohaterki.
Nie należy też zapominać o Arnoldzie Vosloo, który świetnei pasuje do roli Imhotepa.
Film ma kilka świetnie pomyślanych gagów i zwartą konstrukcję scenariusza. Efekty specjalne i muzyka nadal robią wrażenie. MUMIA to niezobowiązująca irnocznia rozryweka dla całej rodziny.
Nie jest to może kino wybitne, ale na pewno jets warte uwagi jęśli lubicie się odprężyć i pośmiać przed ekranem TV.