tak sie rodzi psychopata, film wstrząsający, a najtrudniej zrozumieć tę matkę, nic nie robiła przez tyle lat, by zapobiec temu złu które siedziało w Kevinie a na koniec jeszcze go przytuliła, to jakby gest wybaczenia, ciężki film ale dobry.
A nie uważacie, ze może ona czuła się winna, ze Kevin taki jest?
Wg mnie film bardzo fajnie pokazuje, ze matka zwyczajnie nie była gotowa na dziecko, ze nie umiała sobie z nim poradzić już w wieku niemowlęcym, kiedy to mały się w żaden szczególny sposób nie wyróżniał. Że zwracała na niego uwagę głównie gdy robił coś złego. A potem było za późno.
Ktoś na tym forum napisał, ze Kevin był pozbawiony emocji. Ja myślę, ze on był jednym wielkim kłębowiskiem niszczących emocji, z którymi sobie nie radził i których sam pewnie nie rozumiał.
w filmach opartych na ksiązkach (zwłaszcza takich mocnyhc i cięzkich) znamienne juest to, że nie zawsze film wyjaśnia to tak jak powinien... jednak polecam przeczytać ksiązke... wszelkie wątpliwości by zginęły... za równo to dlaczego jej widzenia wyglądały tak a nie inaczej... kwestia jej matczynej miłości... rola ojca w wychowaniu... to, że Kevin to socjopata a nie psychopata... co mogło spowodować, że Kevin taki był... ksiązka jest dużo bardziej wstrząsająca od filmu