momentami to po prostu straszne dziwne/głupie.
Chodzi mi o zachowanie.
Duży dzieciak robiący jeszcze w pieluchę...
nieźle się uśmiałam jak kłamał ojcu, kiedy matka go popchnęła i złamał rękę, mówiąc że
spadł z przewijaka. To że jeszcze miał pieluche to no dobra, niech ma, ale taki wielki a
używali jeszcze przewijaka? szok.
Oglądając tą scenę, pomyślałam sobie co to za rodzice?
No i matka...
Akcja z jajecznicą...
To już w ogóle przecięcie. Raczej normalna to ona nie była skoro usmażyła sobie jajecznicę
ze skorupkami.
Każdy normalny człowiek raczej by powyciągał skorupki, zwłaszcza takie wielkie jakie ona
sobie z ust wyciągała. Rozumiem malutkie których się nie da wyciągnąć, ale duże kawałki?
Ja bym odpuścił, wygląda mi to na drobną prowokację ;). Chyba że kolega zane_d ocenił Transformers 3 na 10/10 zupełnie na poważnie ;P - wtedy się wycofuję, bo nie lubię jeździć po czyichś ocenach, a autorowi wątku poradzę tylko, żeby oglądał mniej skomplikowane filmy (bez zbędnych złośliwości, rada od serca).