PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9819}

Nędzne psy

Straw Dogs
7,5 8 803
oceny
7,5 10 1 8803
6,7 15
ocen krytyków
Nędzne psy
powrót do forum filmu Nędzne psy

arcydzieło 10/10

ocenił(a) film na 10

jeden z moich ulubieńców:) obok "dzikiej bandy" najlepszy moim zdaniem film Peckinpaha- swego czasu twórcy niedocenianego. abstrahując od jego niebanalnej wymowy, ten film wyśmienicie trzyma w napięciu, jest podszyty podskórnym niepokojem, a wszystko zostaje rozładowane w kapitalnym finałowym starciu. ta moc, to uderzenie! ten film po prostu za każdym razem daje równie silnego kopa i każe się zastanowić. ach, no i wyśmienita kreacja Hoffmana.

ocenił(a) film na 10
Caligula

w pelni sie zgadzam, film jest po prostu genialny, przez ostatnie pol godziny ciary chodzily mi po plecach, dawno nie widzialem tak dobrego filmu :D doskonale prowadzenie akcji (nie moge sie zgodzic ze film jest nudny w chociaz jednej sekundzie) trzyma w napieciu praktycznie od samego poczatku...swietne kreacje aktorskie, po prostu miód :D +przemiana tensera głównego bohatera :)

uwielbiam takie filmy, z czystym sumieniem 10/10 + ulubiony :)

użytkownik usunięty
Caligula

SPOILERY
Nie jestem znawcą Peckinpaha, ale jego wielbicielem na pewno. Zauważyliście, że w jego filmach często powtarza się jeden podobny motyw. W "Pat Garett i Billy Kid": dzieci bawiące się na szubienicy, w "Dzikiej Bandzie" dzieciaki zabijące skorpiony, zaś w "Nędznych Psach" dzieci tańczące na grobach. Wszystkie motywy na początku filmów (powiedzmy ;)). To chyba jego taka wizytówka.
Co do filmu: jak ktoś tu napisał - nerwowy,bardzo dobrze zagrany, udziela się psychologiczne napięcie pomiędzy postaciami, eksplodujące w końcówce. Jak dla mnie scena gwałtu rządzi i to nie to, że jestem jakimś zboczeńcem (no dobra może jestem), tylko chodzi mi o to, że jest taka niejednoznaczna: niby kobitka się opiera, ale coś nie za bardzo. Ogólnie kobiety w tym w filmie przedstawiono jako słabe, rozchiwane emocjonalnie,niedojrzałe, głupiutkie (może za wyjątkiem jednej z ostatnich scen).Widać, że reżyser był doskonałym obserwatorem, scena w kościele,ach, zupełnie jak u mnie na wiosce, wielki plus dla Peckinpaha za refleksję o wieśniactwie, reprezentowanym przez starych, zramolonych i młodych, głupkowato niewyżytych kawalerów.Brawo.Dustin Hoffman:brawo, aktorka grająca żonę Amerykanina:brawo, zbiry:brawo. Przemocy nie ma zbyt wiele, z pozoru dzieje się w tym filmie niewiele, ale wiele kwestii ukryto między wierszami.
Samo zachowanie bohatera było do przewidzenia, trochę dziwię się, że w opisach mianują go pacyfistą, w zasadzie był normalnym gościem, który nie szukał zwady, pacyfista to za dużo powiedziane. Także jego początkowe zachowanie wobec tubylców: zbyt wiele uległości, próby przypodobania się, słusznie, tak zazwyczaj jest w rzeczywistości, odniosły rezultaty przeciwne do oczekiwanych. Dużo by pisać o tym dziele, a chce mi się spać, więc kończę.
Polecam widzom lubiącym dobrą fabułę z psychologcznym zacięciem oraz grę aktorską na najwyższym poziomie. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10

Pozwolisz, że najpierw zacytuję:
"Jak dla mnie scena gwałtu [...]jest taka niejednoznaczna: niby kobitka się opiera, ale coś nie za bardzo" i dalej
"Ogólnie kobiety w tym w filmie przedstawiono jako słabe, rozchwiane emocjonalnie,niedojrzałe, głupiutkie..."
W sumie to zacząłeś od dupy strony ;P. No dobra koniec tych żartów już mówię o co mi biega. Należy się, moim zdaniem, zastanawiać kto jest centralną postacią tej historii kobieta czy mężczyzna bo nie jest to takie oczywiste. Kto tu rozdaje karty? Chyba jednak Amy, to ona prowokuje wszystkie wydarzenia, manipuluje mężem i "zbirami", napuszcza ich na siebie, obserwując reakcje. Na pewno nie nazwałbym jej głupiutką ale raczej znudzoną. Ona się po prostu bawi, systematycznie znęcając się nad mężem i wulgarnie prowokując "obcych". Dalej dochodzi do "gwałtu" -sceny a raczej kilku scen bardzo niejednoznacznych w wymowie. Właśnie dlatego napisałem, że nie zacząłeś od początku bo w tym filmie wszystko logicznie następuje po sobie. A tak na marginesie to czy ona nie znała i nie miała wcześniej do czynienie z tym panem? Oglądałem film dawno i nie pamiętam dokładnie ale wydaje mi się, że Amy pochodziła z tej wioski.
Właściwie sytuacja wymyka się spod kontroli dopiero później, jak to zwykle bywa przypadkiem (ale czy na pewno?). Dochodzi do nieprzewidywalnego zdarzenia na, które David reaguje również nie zaskakująco (tylko dlaczego?).
Dobra powstrzymam się o dalszych rozważań pseudo-psychologicznych bo niewiele już tu jest do powiedzenia. Tak czy inaczej to chyba najlepszy film Peckinpaha.
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Deep_Throat

W moim odczuciu przeceniasz tę całą Amy. Oczywiście, zachowuje się prowokacyjnie, ale nie widzę w jej poczynaniach jakiejś wyrafinowanej manipulacji. Wiesz, nie sądzę, żeby chciała,aby cała historia w ten sposób się skończyła.
Oczywiście masz rację, Amy jest znudzona, przy tym próżna. Ten cały gwałt fakt jest niejednoznaczny (przynajmniej jak 'gwałci' ją jej exboyfriend),ale ta niejednoznacznośc kończy się, gdy do akcji wkracza brunet kumpel blondyna. To już jest gwałt.
Nie zmieniam zdania, wciąż zostaję przy opinii, że Amy była słabą, rozchwianą emocjonalnie, niedojrzałą emocjonalnie, głupiutką osobą.Wystarczy spojrzeć na efekt jej jak to nazwałeś (wg mnie po części masz rację)manipulacji.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9

Jeden z tych nielicznych filmów, które potrafią niesamowicie zmęczyć psychicznie człowieka.. arcydzieło ;]

ocenił(a) film na 9
ill

Ooo tak !
Jeśli po filmie jesteś zmęczony psychicznie, to znaczy że nie zmarnowałeś swojego czasu.
Scena "wiadoma" w środku filmu porusza bardziej niż wszystkie te urywane kończyny w filmach jak Cienka Czerwona Linia czy jakieś tam Piły. Wszystkie dramaty też się chowają. To był dopiero dramat. Bliski życiu, żeby nie powiedzieć zupełnie realny, a przy tym zupełnie pobudzający nasze pokłady emocji. Takich rzeczy w taki sposób w kinie się już nie pokazuje. Czułem się nieźle przygnębiony tym, co zobaczyłem.
Rozwiązanie fabuły pod koniec filmu to już w ogóle kosmos. Czy w jakiejś nowej produkcji widziałem tak długą, tak ciężką i dramatyczną, znowu tak przygnębiającą sekwencję ujęć? Nie przypominam sobie. Za takie kino rozdaje się Oskary, tylko że chyba tak dobrego kina już się nie robi. Przynajmniej w szeroko pojętym main-streamie.

Film do perełka kina, na pewno go nie zapomnę, bo ma w sobie wiele prawd o człowieku. Z resztą płaszczyzn na których film się rozgrywa się kilka, co czyni go głęboką opowieścią o naturze ludzkiej.
10/10 i trafia do ulubionych. Prawdziwe kino.

ocenił(a) film na 9

Do Kuby R. i Deep T.
[SPOILER]
Wg mnie i blondyn exboyfirend i jego kumpel brunet gwałcą. Różnica jest tylko taka, że z blondem Amy ulega swoim emocjom które wciąż do niego żywi. W końcu przestała się opierać i mu się poddała, zapewne z mieszanką rozkoszy i upodlenia. Na pewno nie rzadka fantazja pań (ale nie wchodźmy w te tematy :P )
Że coś do niego czuje widać w scenie kiedy David wrzuca na niego te wnyki na kłusowników. W jej oczach widać prawdziwą rozpacz że jej wioskowa miłość umiera, a po tym wszystkim co przeszła/przeszli z jego rąk i jego kumpli raczej powinno być inaczej.


Generalnie czynię ją zdecydowanie współwinną za cały dramat jaki się rozegrał. Amy była miejscowa, dlatego wiedziała z kim pogrywa. Znała tych ludzi dobrze. Po co świeciła cyckami na piętrze? Zdaje się, że idąc się kąpać wcale nie zamknęła drzwi...
Kiedy jej mąż został wyciągnięty na polowanie (widać było, że ona wie o tym, że go w coś wciągają) i do niej przyszedł exboy, to dlaczego mu otworzyła? Dlaczego zaprosiła? Dlaczego zaproponowała drinka? To wszystko ma oczywiście związek z kobiecą naturą, co rzecz jasna nie tłumaczy jej łatwowierności. Nie będę się rozwodził na aspektem "kobiecej natury" w takich sytuacjach, bo jednak kogoś bym lekko obraził. Generalnie - mózg rzecz święta - oszczędzaj go na kluczowe momenty ;)

Tak więc świadomie igrając wcześniej z miejscowymi, wystawiając na próbę Davida oraz pozwalając sobie na próżność i brak rozsądku Amy sprowadza na wszystkich ten cały dramat. I zgadzam się, że " była słabą, rozchwianą emocjonalnie, niedojrzałą emocjonalnie, głupiutką osobą". A przy tym świadomą manipulatorką w czysto kobiecym stylu.
Oczywiście rola i zachowania Davida dalekie są od ideału. Tak samo mógł wszystkiemu zapobiec, gdyby wcześniej zadziałał jak facet, albo gdyby chciał słuchać swojej żony kiedy go ostrzegała. Sytuacja z kotem to był ostatni dzwonek do tego, że zdecydowanie trzeba się stamtąd zmyć. Oni zostali, David sytuacji nie rozwiązał, na koniec zachował się jak mężczyzna, ale też został mordercą.
Rola i zachowanie miejscowych jest oczywista i nie trzeba się nad nimi rozwodzić.

Film na pewno krytycznie podchodzi do kobiet, ta młoda dziewczynka wyrywającego tego niedorozwiniętego gościa też manipuluje i igra z ogniem. Wie przecież, że ciążą na nim zarzuty o molestowanie, choć ze sceny w szopie wynika, że był bardziej niewinny niż wszyscy myśleli.
W efekcie, przez przypadek zostaje zabita, a akcja przenosi się do domu Sumnerow i rozpoczyna się ich piekło. Znowu - spowodowała to dziewczyna.
Świadomie balansując na granicy przyzwoitości, albo wręcz ją przekraczając sprowadza na siebie męskie "emocje" które przywodzą ją do śmierci, zupełnie tak jak Amy swoimi gierkami sprowadziła na siebie inne "męskie emocje". Inna kwestia czy w ogóle były one do uniknięcia.

ocenił(a) film na 7
Muszrom

"David sytuacji nie rozwiązał, na koniec zachował się jak mężczyzna, ale też został mordercą." - a kogo zamordował? Pozbawienie kogoś życia w ramach obrony koniecznej (siebie czy innych) nie jest ani zabójstwem, ani tym bardziej morderstwem.

Deep_Throat

Nie wiedziales ze 'znudzona' kobieta jest niebezpieczna?...w zyciu jest tak samo :DDD lepiej zostac kawalerem

ocenił(a) film na 8

"(...) scena gwałtu (...) jest taka niejednoznaczna" - a jaką niby niejednoznacznośc tu widzisz? Jakbyś cały czas powtarzał "nie" i prosił napastnika o to, żeby przestał, płakałbyś, a on ciągnąłby cię za włosy i dał ci w twarz, a potem to zrobił, to nie czułbyś się zgwałcony?!? Ludzie, ocknijcie się, jak można tu nie widziec gwałtu?!? Ona cały czas powtarza "nie", a wiedząc, że on i tak to zrobi (o czym jej mówi), wybiera mniejsze zło, dlatego mówi "delikatnie", co nie zmienia faktu, że NIE znaczy NIE, że została do tego siłą zmuszona i że to był GWAŁT!

ocenił(a) film na 10
antra

To nie był GWAŁT ! Ona sprowokowała całą tę sytuację !

ocenił(a) film na 8
3DE

Zaczynasz byc nudny - powtarzasz się. Zero argumentów, tylko "ona sprowokowała". A niby czym, to już nawet nie napiszesz. A stwierdzenie, że kobiety prowokują do gwałtów, to już tłumaczenie gwałcicieli i zupełnie inna bajka.

ocenił(a) film na 10
antra

Ty również się powtarzasz -___-

ocenił(a) film na 7
Brutal

To, że sprowokowała tę sytuację to fakt. Nie zmienia to faktu, że doszło do stosunku seksualnego wbrew jej woli, czyli doszło do gwałtu. Jeśli upiję się w sztok i zasnę na dworcu, a ktoś mnie okradnie, czy to wówczas nie będzie kradzież (bo przecież się do tego przyczyniem)?

ocenił(a) film na 8
antra

SPOILER
Oczywiście, że był to gwałt, ale nie rób z niej takiej świętej. Od czego zaczyna się film? Od ujęcia na jej sterczące pod swetrem sutki. Potem jest rozmowa z byłym chłopakiem (może kochankiem) i przyszłym gwałcicielem. Jeszcze później (już po znalezieniu kota) na piętrze zdjęła sweter i stanęła sobie przy okienku z "atrybutami" na wierzchu, robiąc to świadomie i wiedząc, że igra z prostymi wiochmenami, którzy równie dobrze mogliby zasuwać po wiosce z maczugą i nie robiłoby im to większej różnicy. No i najgenialniejsze posunięcie (ten zwrot może zabrzmieć tu trochę niefortunnie ;)) gdy wpuszcza go, podczas gdy mąż jest na polowaniu.
A teraz argumenty za tym, że mogła jednak nie mieć aż tak do końca za złe tego gwałtu: 1. po pewnym czasie ulega, a potem jeszcze sobie leżą po "wszystkim". 2. Podczas "oblężenia" domu, gdy jej krzyczy przez okno, by wyszła, od razu chce opuścić męża (nie wnikamy czy postępowanie Sumnera było słuszne). 3. Gdy zatrzaskuje się na nim ten wielki potrzask, jej oczy nie mają wyrazu osoby, która widzi jak jej mąż mści się na gwałcicielu.
Podsumuję to w ten sposób: ten gość, jakby nie patrzeć gwałciciel jest skrajnym prostakiem, którego, podobnie jak swego męża, czyli przeciwieństwo tego pierwszego, nasza nieszczęsna ofiara chce wodzić za nos (prawdopodobnie dla rozrywki, albo dla lepszego samopoczucia). I jakkolwiek odczuwałem skrajnie negatywne emocje do gwałciciela, to w pewnym momencie przestałem jej współczuć. Amen.

Film swoją drogą bardzo dobry, choć było parę przewidywalnych wydarzeń, co mimo wszystko nie niszczą one klimatu oraz napięcia.
Daję 8/10.

antra

Obserwując waszą dyskusję chciałbym zaznaczyć, iż w pewnym momencie Amy się uśmiecha i tym samym pokazuje, iż podoba jej się to co się dzieje (około 65-66min filmu) . Jak dla mnie to nie wygląda na gwałt, a umyślne oddanie się byłemu facetowi. Co innego jak dołączył do "zabawy" kumpel tam już jest ów gwałt.. Podsumowując początkowa "niewinna" zdrada małżeńska zmieniła się w gwałt. Dziewczyna dostała to na co cały czas pracowała, jej szczęście, że do tego przykrego wydarzenia nie dołączyli pozostali kompani.

ocenił(a) film na 9
Caligula

apropo fabuly, David do konca nie wiedzial o gwalcie? czy cos przeoczylem?

ocenił(a) film na 9
jason_bourne

Jeśli można prosić, to przed zdradzaniem części fabuły umieszczaj [SPOILER] a potem śmiało pisz ;) Nie chciałbym przed seansem poznać jakiś kluczowych elementów scenariusza.

Więc [SPOILER] -> wg tego co widziałem to nie wiedział o tym, dopiero jeden z oprychów zaczął coś sypać, że to "Venner i Scutt zrobili to żonie". Sądzę, że albo w ogólnym zamieszaniu David nie zrozumiał tego co usłyszał, albo jako łebski matematyk załapał to niedopowiedzenie i wtedy pewnie jeszcze bardziej się nakręcił. Jak było - nie wiadomo, chyba że ja też coś przeoczyłem.
Niestety Amy nie zdradziła mu wcześniej prawdy, więc jest współwinna dramatu jaki się rozegrał.

ocenił(a) film na 10
Muszrom

[SPOILER] Końcowa scena
''-Nie znam drogi do domu.
☻To dobrze.
☻Ja też nie.''
David zostawia swoją 'wzorową żonę' czy jest to tylko moje odczucie?. Mam
nadzieję, że pojechał na lotnisko. Amy to tania cizia ich wspólne życie nie
miałoby sensu. Jadę tu po niej żadna obrona jej przed niczym nie
usprawiedliwia.W tym obrazie jest jak z Adamem i Ewą.

ocenił(a) film na 9
radipat

Też miałem takie odczucie, że David na końcu dał sobie z nią spokój.

ocenił(a) film na 8
jason_bourne

Nie wiedział. Jak wraca z tego "polowania", a ona w kiepskim stanie leży w łóżku, to mu mówi, że jakby im zwrócił uwagę za kota, to nic by się nie stało. Wcześniej on mówi, że następnego dnia ich zwolni, bo uziemnili go na cały dzień na wrzosowisku, a ona wtedy mówi coś w stylu "Obsłużyli też tę, która na ciebie czekała", on na to "Co?", a ona, że nic by się nie stało, gdyby ich zbeształ za kota. Niby mu powiedziała, ale wg mnie on tego w ogóle nie zrozumiał, jego mózg tego nie zarejestrował, więc zabijając ich w obronie swojego domu i tamtego przypadkowego mordercy, nawet nie wiedział, że zabija gwałcicieli swojej żony. A propo kota - gdzieś wyczytałam opinię, że kota on sam zabił. Faktem jest, że oboje robili sobie na złośc i on w kota rzucał, ale nie sądzę, żeby go powiesił w szafie - poza tym wtedy by się tak tego nie przestraszył, gdyby sam to zrobił. Chyba, że zapomniałby o tym, otwierając szafę. W każdym razie ja w wersję, że on sam kota powiesił, nie wierzę.

ocenił(a) film na 10
Caligula

Wybitny film, niewiele ludzi go zna, sam przypadkiem na niego trafilem.
Świetnie pokazuje zaszczutego człowieka i jego walkę z całym otoczeniem.
Pod koniec filmu człowiek czuje jakby był w tym przeklętym domu obok niego.
Swoją drogą nie przypuszczałem że Dustin Hoffmann umie grać twardziela, jego najlepsza rola chyba.

ocenił(a) film na 10
bujoss

no z tym że niewielu ludzi go zna to już przesada. akurat każdy kto choć trochę jest obeznany w kinie wie kim był Peckinpah i co stworzył. no i Hoffman gra tu w zasadzie totalne przeciwieństwo ekranowego "twardziela".

ocenił(a) film na 7
Caligula

Czy Hoffman w jakimś filmie zagrał twardziela? ;) No właśnie.

ocenił(a) film na 10
Caligula

ok, może i twardziela nie gra, ale ostatecznie okazuje się bardzo skuteczny, koniec końców Dustina nie widziałem w innych klasycznych thrillerach, to raczej aktor dramatyczny, jeśli znasz podobne filmy z nim w roli głównej, to daj znać

ocenił(a) film na 10
bujoss

nie lubię określenia "podobne filmy". tym bardziej że "Straw Dogs" uważam za film jedyny w swoim rodzaju. polecam jednak inne obrazy z tzw. "kina szoku" początku lat 70-ych. swietny przykład to choćby "Deliverance" Boormana - również niesamowita pozycja. zaś z samym Hoffmanem z tego okresu zdecydowanie warte polecenia (choć nie uznałbym tych pozycji za "podobne" do dzieła Peckinpaha) są takie tytuły jak chocby "Maratończyk" ze słynną sceną "dentystyczną" i Laurence Olivierem w roli zbrodniarza hitlerowskiego, "Nocny kowboj" - wtedy ewenement jakoze film oznaczony kategorią X dostał Oscara dla najlepszego obrazu roku. zawsze uwielbiałem też "Absolwenta", choć to już zupełnie inne klimaty. no i warto sięgnąć po takie rzeczy jak "Mały Wielki Człowiek" albo "Zwolnienie warunkowe". ale, jak już mówiłem - nie nalezy się spodziewać po tych produkcjach doznań podobnych do tych które towarzyszą "Straw Dogs".

ocenił(a) film na 10
bujoss

W sumie jeśli chodzi o Hoffman to zagrał bardzo typową dla siebie rolę. Można by ten schemat frywolnie nazwać: od frajera do bohatera ;P

ocenił(a) film na 8
Deep_Throat

Nasuwa mi się tutaj inny jego film "Przypadkowy bohater". Oczywiście nie do końca, ale schematu można się dopatrzeć.

ocenił(a) film na 9
Caligula

Najlepszy film Sama? Zgadza się !!

ocenił(a) film na 9
Grifter

Często do niego wracam i za każdym razem czuję to samo obciążenie emocjonalne, film przytłacza narastająca atmosferą napięcia. Absolutnie genialny film.

ocenił(a) film na 10
ill

Chwała za gustopodobnych i opcje "Rekomendacje" dzięki nim natrafiłem na ten świetny film!

ocenił(a) film na 7
Caligula

Swoją drogą warto wspomnieć, że fabuła późniejszego o ponad dekadę "Karate po polsku" wyraźnie zainspirowana została dziełem Peckinpaha.

A że wyszło jak wyszło...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones