PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=623525}

Na własne ryzyko

Safety Not Guaranteed
2012
6,2 7,6 tys. ocen
6,2 10 1 7622
6,5 17 krytyków
Na własne ryzyko
powrót do forum filmu Na własne ryzyko

Ujdzie w tloku

użytkownik usunięty

Typowy film z tzw "nowej fali" utworzonej przez "Dogme". Lata swietlne przed koszmarnym, bijacym rekordy amatorszczyzny "Inkiem", ale znow lata swietlne za np. genialnymi "Love" czy "Beyond the Black Rainbow". Aktorstwo ciezkie (no, moze poza redaktorem-olewusem), scenariusz prosty jak widly - tutaj taki "Primer", rownie budzetowy kawalek filmu o podrozach w czasie, zwyczajnie nokautuje "Safety Not Guaranteed". Calosc po prostu ujdzie, ale rzecz raczej dla cierpliwych.

ocenił(a) film na 5

Z jedną uwagą - komedia, scifi można z powodzeniem skreślić z opisu. Pozostaje dramat romans, tu się zgadzam.

ocenił(a) film na 6

Raczej filmów w stylu festiwalowym z Sundance, a nie dogmy.

ocenił(a) film na 8

Po pierwsze, co to ma wspólnego z Dogme ? Odnoszę wrażenie, że nigdy nie widziałeś film spod znaku duńskiego manifestu. Po drugie, "prosty" nie równa się "prostacki", prosty" nie równa się "zły". W tej kwestii mogę powiedzieć, że rezyser serwuje nam m.in. niewymuszany humor, podobnie jak niewymuszony dramat, nie jest przesycony ani jednym ani drugim, nie jest ani ckliwy ani slapstickowy. Owszem to amerykańskie kino jak to nazywasz "nowej fali" ale sentymentalne, bardziej byłbym w stanie umieści go obok takiego "Boyhood" Linklatera czy "Way Way Back". Film jest ułożony i niewymuszony, przyzwoicie zagrany, mimika Aubrey robi wrażenie i co najważniejsze nie popada w klisze, owszem jest tu jedna większa ale po tylu latach kina ciężko się ich wyzbyć. Oczywiście to nie kino odkrywcze ale w swoim gatunku naprawdę dobry.