Za polskie tytuły? Przecież tutaj tytuł jest kompletnie nieadekwatny do tego, co się dzieje w filmie, a oryginalny tytuł - "Amanda" ma nośnik znaczeniowy.
Oglądałem film rok temu, niewiele z niego, poza fabułą pamiętam. Brak zapadających w pamięć zdań, scen, gestów. Historia jest znośna (niestety sporo klisz), ale przecież to nie historii w filmach szukamy,
A czego szukasz w filmach? Ja właśnie historii, opowieści, która by mnie poruszyła, skłoniła mnie do refleksji, emocji.
Problem w tym, że ten film nie skłania do tego. No, przynajmniej mnie nie skłonił. Mam wrażenie, że był chłodny i nijaki, a dramat rozgrywający się pomiędzy bohaterami, nie wybrzmiał mocno - ledwo został zarysowany. Nie wiem, kompletnie nie rozumiem, czemu reżyser wybrał taką chłodną manierę w obliczu tak "mocnych" problemów, jakie wziął na warsztat.
https://www.facebook.com/pg/Idiotyczne-Polskie-Tytuły-Filmów-289626424793686/pos ts/?ref=page_internal
Ktoś tam odpowiada za te idiotyczne polskie tytuły. Na jego miejscu chciałbym do końca świata pozostać anonimowy.
Wola dystrybutora. Tytuł "Amanda" kojarzy mi się z jakimś szmirowatym horrorem, natomiast "Na zawsze razem" z dramatem chwytającym za serduszko właśnie. Większość ludzi adoruje takie dramaty, bo lubią sobie popłakać, nie wiedzieć czemu :/