gdyby nie jedna całkowicie nielogiczna scena, nie będe tu jakoś spoilerował ale jest to scena gdzie koleś strzela do drugiego na boisku w obecności z chyba ponad setki osób, w obecności Policji która była na miejscu ehh szkoda gadać, Tak czy inaczej film bardzo dobry, jednak ta scena mi go trochę popsuła chyba nikt by się tak nie zachował
Bardziej jeszcze kwestia tego że to mógł być ciekawy wątek do rozwinięcia na te 15 min przynajmniej,za szybko się kończy ale z 2 strony to film o koszykówce z gangsterką w tle tylko jako typowy kryminał to np Crooklyn Dodgers polecam czy Blood in Blood out
Tam tyle razy ktoś strzelał już do prezydenta w obecności jego obstawy, a co dopiero czarni na blokowisku, którzy walczą o "szacun" i "interes". Gdzie tu niedorzeczność? W tłumie łatwiej się strzela i znika. A do tego ten gość był zupełnie zwichrowany przez armię i zmanipulowany przez Tupaca. Scena nic nie psuje a film pozostaje bardzo dobry.