Dwudziestoletni Franciszek Ratay (Rafał Fudalej) przez przypadek jest świadkiem kradzieży obrazu jednego z warszawskich kościołów. Przebieg zdarzenia utrwala na amatorskiej kamerze video. Odkrywa, że zleceniodawcą kradzieży jest Benedykt Weber (Wojciech Pszoniak), właściciel galerii i znawca sztuki. Nie ma jednak zamiaru ujawniać tej... czytaj dalej
Aktorzy coś rzężą, szepczą, bełkoczą, szczebioczą lub po prostu mlaszczą. Czasem też coś mówią, ale wtedy zwykle nawiązują to tego, co wcześniej wymamrotali, więc i tak nie wiadomo o co chodzi. Polska szkoła robienia dźwięku wymaga zdecydowanie emisji filmów z napisami.
Skąd taki tytuł?
Właśnie... Tytuł bardzo znamienny. Nadzieja. Dlaczego nadzieja? Bylbym nieco ostrożniejszy w tak ostrej krytyce reżysera, czy aktora odtwarzającego główną rolę. Dlaczego tak jednoznacznie porównujemy od razu ten film do uznanych dzieł Krzysztofa Kieślowskiego? Czy wystarczy do tego osoba pana...
Strasznie senny, nudny i przymulający. Aktor grający głównego bohatera był tak beznadziejnie sztuczny, że nie mogłem na to patrzeć. Z dźwiękiem też nie jest lepiej to ostatnio typowe w polskich filmach. Słychać każdy stuk, puk chrobot a nawet szmer przewracanej kartki w książce. Niestety ktoś zapomniał, że że prawie...
więcejZaraz ktoś napisze że film był nudny. Każdy ma swoje zdanie i swoją opinię na ten temat, dlatego też nie będę krytykował wypowiedzi innych. Nie wszystkim się może podobać bo nie każdy go zrozumiał.
Bardzo dobra gra aktorów i świetna muzyka.
Film właśnie w swojej prostocie jest dobry 7/10.