A co sądzicie o tym jak wiernie została pokazana historia pana Górskiego? Właśnie czytam sobie wywiad z bohaterem filmu i odnoszę wrażenie, że fabuła delikatnie, żeby nie powiedzieć bardzo rozminęła się z rzeczywistością. Film jest oczywiście bardzo dobry, ale czuję się odrobinę oszukany przez reżysera.
Dla ciekawych zostawiam link do artykułu.
http://www.runners-world.pl/ludzie/Jerzy-Gorski-Z-Monaru-do-Ironmana,5510,1
O fakt, że wypadek Jerzego Górskiego miał miejsce po zdobyciu przez niego pierwszego miejsca w zawodach. Jest to jednak kluczowy element fabuły.
W filmie pokazano to w ten sposób, że Górski miał wypadek przed triathlonem i mimo poważnej kontuzji zdołał przygotować formę i wygrać.
No, to faktycznie niepotrzebne naginanie scenariusza. Przecież już po wypadku też odniósł sukces, wygrywając zawody w 2014r w Wielkiej Brytanii w grupie wiekowej +50. Ale mimo tej wpadki scenariuszowej, sądząc po ocenie, warto obejrzeć?
też historia z córką jest wymyślona.. mam wrażenie, że cały film tylko trochę opiera się na życiorysie pana Górskiego
jego corka zostawila dzieci odwyki szpitale psychiatryczne wyprowadzila sie z legnicy
Na konferencji po filmie było powiedziane że musieli trochę pozmieniać w chronologii żeby obraz był bardziej spójny. Sam to że rola filmowa Ewy była odzwierciedleniem kilku innych kobiet z życia Górskiego albo motywy z lustrem lub zombie pokazuje nam że autorzy nie trzymali się czystej biografii.
Wydaje mi się, że to jednak reżyser powinien dostosować się do biografii, a nie biografia do reżysera, co nie zmienia faktu, że film jest warty obejrzenia. Takie rzeczy psują moim zdaniem odbiór emocjonalny całości.
Nie bardzo rozumiem o co chodzi , bo historia Jerzego Górskiego stała się inspiracja dla twórców. Przede wszystkim widzimy jak ważna jest w zyciu motywacja i że nawat z nawiększego życiowego dna można się odbić.
Ja nie twierdzę, że ten film jest zły, wręcz przeciwnie. Po prostu została tu niesamowicie zaburzona kolejność zdarzeń. Ze względu na to film jest niesamowicie dramatyczny, jednak kosztem autentyczności całej historii.