Nie ma tu wartkiej akcji, nie jest to też chyba film o Gruzji, czy podróżach. Po prostu daje do myślenia. Ujęcia są bardzo długie, ale nie nudziłem się, bo film trzyma w napięciu. Pomaga w tym brak soundtracku. Nurtuje mnie tylko pytanie - czego chcieli od nich ci napotkani Gruzini w kulminacyjnej scenie? Może ktoś zrozumiał po gruzińsku? :) Chcieli zabrać dziewczynę, czy ich porwać? Ale to by tak wkurzyło tego dziadka?
Fakt, ta scena ze strzelbą wydała mi się strasznie nieprzekonująca i wsadzona tam na siłę - na zasadzie "i tak nikt nie zrozumie, więc nie musimy wymyślać żadnego pretekstu" :/ Sama bym chciała wiedzieć, czy oni po prostu nie rozmawiali tam o pogodzie, heh...
Muszę też przyznać, że film straaasznie mi się dłużył - jak mało który.
mysle ze jednak nie ma wiekszego znaczenia, to tylko ciekawostka, bo najwazniejszy w tym filmie jest jego reakcja i jaki to ma wplyw na ich relacja.