Ujał mnie realizm, który zrekompensował ten nieco "przeciągnięty" spacer po górach.
To jest materiał na krótką fabułę, pani reżyser miała jednak ambicje zaistnienia poza festiwalami krótkich metraży.
Widz przyzwyczajony do punktu kulmiacyjnego, zwrotu akcji, itp. dozna mocnego zawodu - ja doznałem, mimo świadomości że nie jestem na Spajdermenie 12.
Podoba mi się naturalność bohaterów, sposób gry która odzwierciedla ich stan - dialogi uzupełniające totalnie zepsułyby to co do zepsucia pozostało.
Raczej na plus ale nie miałbym sumienia rekomendować komuś tej wycieczki.