Lubię Emmę ale w tym filmie aż mdli jej aktorstwo, a co do filmu to jest on porażką na całym froncie.

Żenua :(

Bym zapomniał jedynym pozytywem w tym filmie jest epizodyczna rola Bruca Willisa.

To jest film dla młodej widowni, więc stąd te uproszczenia i niedociągnięcia. Film ma być lekki, przyjemny, nie straszny. Moim zdaniem dobry w swoim gatunku, a Emma dobrze grała.

A czy wszystkie filmy "dla młodej widowni" są zrobione w ten sposób ?

Pewnie nie. Ale też nie sądzę, żeby filmy dla młodzieży ( przynajmniej większość z nich) były robione z jakimś dużym realizmem czy przesłaniem- myślę, że w wielu młodzieżowych produkcjach można się doszukać takich czy innych rzeczy, które by nie podeszły starszemu widzowi. Oczywiście wszystkich nie znam. zatem wg mnie nie ma sensu też generalizować- czy wszystkie, czy nie wszystkie.
Tak samo można by powiedzieć, że np. W pustyni i w puszczy jest nierealne, bo raczej mało prawdopodobne, żeby dzieci pokonały porywaczy i przeżyły w dziczy. I jeszcze oswoiły dzikiego słonia. Mimo to książka jest dziś uznawana za klasyk. Także mnie w takich młodzieżowych produkacjach nie mierzi ów nierealizm, naciąganie fabuły. oczywiście to moje zdanie, ja tak to odbieram.

Z takich młodzieżowo-dziecięcych to jakoś nic mi nie przyszło do głowy w konwencji realizmu. Teraz modny jest Harry Potter, saga zmierzch wśród młodych, a to zdecydowanie nie jest realizm. Modne są produkcje o superbohaterach, Z dawnych lat to takie przygodowe historie typu Winnetou, też mało mające wspólnego z realizmem ( dobry, szlachetny Indianin, podczas gdy w rzeczywistości wiele plemion cechowały dość okrutne praktyki i kultura).
Z takich bliższych rzeczywistości to może Ania z Zielonego Wzgórza? To mi jedynie przychodzi do głowy. Może też serial Jezioro marzeń- obyczajowy, dla młodzieży, nie ma tam jakichś niezwykłych postaci ( małoletnich detektywów, superbohaterów itd), problemy szkolne, pierwsze miłości, problemy rodzinne- taka treść, to może jest bardziej w realnej konwencji.