Długo zbierałem się do obejrzenia tego filmu, swego czasu grany był u mnie w kinie wyłącznie na jednym seansie z cyklu "kino kobiet" - swoją drogą nie wiem dlaczego, ale wtedy sobie odpuściłem. Dzisiaj w końcu nastał dzień, w którym skusiłem się i go włączyłem. Szczerze mówiąc bardzo się z tego powodu cieszę, bo jestem pozytywnie zaskoczony. Świetna gra aktorów i rola Imogen Poots, do tego bez zbędnych i naciąganych scen, przyznam, że te 95 minut strasznie szybko zleciało. Z jednej strony można uznać, że temat dość poważny, z drugiej ukazany w taki sposób, że można się też pośmiać. Szczerze polecam, ja na pewno do niego wrócę. 8,5 podciągam do 9/10.