Zgadzam się z autorem tematu. Klimat nieziemski. Film mile mnie zaskoczył, ponieważ nastawiłam się na słabiznę a nawet mnie oczarowało. Pattinson dał radę tej roli.

8/10.

To proste, kazdy wielbiony przez kobity aktor jest automatycznie uznawany za beztalencie.

To bardzo dobre podsumowanie.

Dokładnie, tak samo było po Titanicu z DiCapiro

Tak tylko niestety nie ma nic gorszego niz wdac sie z nimi w dyskusje.Juz nie raz podskoczylo mi cisnienie od samego czytania .Naprawde milo spotkac tu kogos rozsadnego.

ale końcówka byłam jakaś taka dziwna czuje przez to niedosyt... i tak na dobrą sprawę niewiadomo czy toby miał haluny czy to burns chciał zrobić z niego wariata?

jestem świeżo "po" ... dla mnie film był naprawdę dobry :) Pattinson znów przekonał mnie, że daje radę innym rolom oprócz wycackanego Edwarda z sagi (chociaż uwielbiam całą tą serie) dla mnie Robert to naprawdę dobrze zapowiadający się aktor :)

Popieram. Końcówki nie potrafię ogarnąć. Myślałam, że albo siebie potnie, albo tego doktorka. Swoją drogą, aktora, który grał dr. Burnsa widziałam tylko w "Czerwonej Róży" ale facet nadaje się do roli takich nawiedzonych lekarzy :)

Ja jeszcze filmu nie oglądałam, ale poluję na niego - przez wzgląd na Juliana Sandsa. (<333)
A co do Roberta to go nie lubię i wcale nie przez Zmierzch - widziałam go w dwóch innych filmach i nie trafił do mnie ani trochę :P

Pozwolę sobie zgadnąć-> Czy jednym z tych filmów był "How To Be"? ;)
Mi się podczas filmu niezbyt podobał ten dziwny klimat, ale po obejrzeniu jednak uznałam że całościowo fajny film :)

Właśnie o to chodzi, że nie.
(A tak szczerze mówiąc patrząc na Roberta mam wrażenie, że ktoś mu przejechał żelazkiem po twarzy... -,-)

Dziwny klimat - brzmi fajnie :) Jestem bardzo ciekawa tego filmu...

To jak obejrzysz to daj znać co sądzisz :)
No i powiedz jakie to te dwa inne filmy.

Oczywiście ;)

"Na zawsze Twój" i "Curse of the ring" w tym drugim to rola drugoplanowa ale się liczy... aha i jeszcze w Potterze, ale oglądałam to wyrywkowo ;p

"Na zawsze Twój" mi się ogólnie podobał jako całość, jakoś tak go obejrzałam bez większego przyglądania się kreacjom aktorskim, także nie skomentuję jego roli, ale końcówka mnie zasmuciła.. :(
Znalazłam na jutubie /watch?v=7iWaOGnI_DM , śmiesznie tu "Pati" wygląda ;) Ale raczej się nie skuszę na ten film.. A może warto?
Jak zobaczyłam zwiastun Zmierzchu, to zareagowałam "Ło matko, ten z Pottera odżył, blady jak zombie" :D Ale to było dawno, więc się tłumaczę że młoda byłam to i głupią reakcję miałam!

A mnie jakoś film nie ujął. Obejrzałam go dość bezmyślnie. Robert mnie denerwował, fabuła nie porwała. Ogółem dość nudny filmik... no może dlatego, że nie lubię romantycznych filmów familijnych :)
Jak dla mnie "Curse of the ring" to świetny film (wszak to pierwowzór Władcy Pierścieni) super przez duże S. Tylko minusem może być niski budżet i marne komputerowe efekty. Ale fabuła i postacie (znów Julian Sands <3) świetni!
Jak zobaczyłam zwiastun "Zmierzchu" to pomyślałam - "Można zobaczyć na co teraz jest moda i czym się tak podniecają koleżanki z klasy" - zobaczyłam i nie chcę więcej xD

No to namówiłaś mnie, obejrzę :)

Haha, czuję się genialna :)

Faktycznie, niesamowity klimat i zdjęcia. Niestety z pewnych powodów nie mogłam się skoncentrować na fabule ;)

Podaj powód :)

też nie ogarniam końcówki, faktycznie klimat jest świetny i rob w tej roli dobrze wypadł, ale jednak film jako tako mnie nie przekonuje i dałam tylko 6/10

nie wiadomo czy to doktor Burns chciał zrobić wariata z Toby'iego czy naprawde mial halucynacje. W którym momencie niby-ciotka lotnika nawiązała romans z doktorkiem i skoro się bzykała z tym Burnsem to po co spędzała czas z Tobim, dając mu nadzieję, że chce z nim spędzić życie? i ta siostra - bardzo dziwna. najpierw mówi, że sprowadzi władze a potem ściąga doktorka z zastrzykiem uspokającym. i kim była ta mała dziewczynka która pojawiła sie jako duch pod koniec filmu? bo wiece z tym duchem faceta, który popełnił samobójstwo

Podczepiam się pod pytanie o małą dziewczynkę.

Prześladowało go poczucie winy za bombardowanie niemieckich miast. Dociera do niego ilu ludzi zabił, w tym małe dzieci. I według mnie dlatego widzi małą dziewczynkę. Wszyscy żołnierze którzy są w tej posiadłości zmagają się przede wszystkim z wojenną traumą.

Ta mała dziewczynka, była widmem jednej z ofiar, którą widział po swoich bombardowaniach . Te wszystkie pająki - ja obieram jako wyrzuty sumienia, zmory przeszłości, które wciąż go atakowały. Toby moim zdaniem miał halucynacje, kwestia nawet wizji ciotki w trumnie. Jednak dla mnie fabuła zbyt mało wyrazista, dzięki temu bardzo magiczna i tajemnicza, ale lekko nużąca. Do tego ciągle na jednym poziomie, nie przyspieszała, nie zwalniała. Uważam, że film zdjęci genialne, muzyka to była rozkosz, montaż nie wiem dlaczego, ale mi się podobał. Niestety tak jak forma genialna (w moim odczuciu) taks strona merytoryczna tylko z dużym potencjałem. Dlatego daje 6.

Dla mnie film był również fantastyczny. Klimat niesamowity , na pewno jeszcze raz obejrzę!