Pomysł jest ciekawy, ale uproszczenia i kalki w tym filmie mnie drażnią. Mimo sprawnej
realizacji historia jakby na siłę. Postacie zbyt przerysowane, zbyt komiksowe. Gdzieś tkwi
błąd. Może to kwestia niedopracowanego scenariusza, a może reżyserii.
Nie kupuję tej historii.
Faktycznie moze sie nie podobac. Wazne jest nastawienie do tego filmu. Ja nie oczekiwalem wiele. I dobrze, bo bym sie zawiodl.
Dalem 7/10 z takich oto podst. wzgledow - rola pani domu byla ciekawa. Podoa mi sie tematyka filmu, jako ze opiekowalem sie dziecmi w Anglii. Jak widze, jak te dzieciaki sie na filmie zachowuja, jak traktuje sie nianie, to przypomina mi sie program o nianiach w Anglii. Ludzie, ktorzy wykorzystuja takie pracowite imigrantki... Smutne. To w sumie optymistyczny film, nie nudzil mnie, do samego konca nie wiedzialem jak sie skonczy i skonczyl sie nieco nietypowo. Nie bylo wielkich przytulakow i lez, dramatow na sile. To czynilo historie w miare wiarygodna.
Pewnie reklamowali film jako komedie, nawet i jak zwykle nawet tytul zle przetlumaczyli, ale absulotnie nie zaluje, ze go obejrzalem. Nie bede polecal, bo to zalezy od podejscia do tematu. A temat moge potwierdzic - jak najbardziej z zycia wziety. Szczegolnie to posrane malzenstwo.