Czy ktos kiedys zauwazy ze filmy o ich oryginalnych tytulach sa zawsze przekrecane na polski naprzyklad tu przetlumaczyli Nanny Diaries na Niania w nowym yorku a powinno byc dziennik niani no kto to tlumaczy?? Co wy o tym myslicie?
tytuły są przekręcane i to dość często, bo czasami by brzmiały tragicznie po polsku (albo bez sensu), jednak niektóre z nich można by zostawić spokojnie tak jak są w oryginale ;) chociaż skąd oni wzieli, np. "Powiedz tak" do 'The Wedding Planner' to ja nie wiem.
co do Niani, jak już to dzienniki, nie dziennik ;)
Chodzi prawdopodobnie o kontyunację tłumaczenia, dlatego że istnieje książka Niania w Nowym Jorku i o ile się nie myle to jest to samo.
zgadza się, fakt że czasami trudno jest przetłumaczyć angielskie tytuły filmów tak żeby brzmiało to jakoś "normalnie", ale polskie tłumaczenia czsami są po prostu żenujące. mój faworyt: "Pacifier" (taki słabiutki film z Vin Diesel) przetłumaczono na "Pacyfikator". kogo on pacyfikował,nie wiadomo. a powinno być po prostu "Smoczek".
Trochę inny przykładków:)
Czarownica (Bewitched)
Wzgórze nadziei (Cold Mountain, na podst. książki Zimna góra)
Wesołych Świąt (Deck the halls)
Za wszelką cenę [1995] (To die for)
Za wszelką cenę [2004] (Million dollar baby)
Zakochana Jane (Becoming Jane)
Zakochany Molier (Molier)
i przykład skandynawskiej książki, której angielski tytuł to "In Lucia's eyes", a polski to "Casanova"...
A co myślicie o nie tłumaczeniu tytułów? American gangster, Miss POTTER, Holiday ??
Dokładnie masz całkowitą racje! Ale takim przegięciem co do tłumaczenia tytułu filmu było moim zdaniem "Dirty Dancing" "Wirujący seks"?
mnie tez to drazni. tak samo jak 'dom woskowych cial' - 'hause of wax' nic tam nie ma mowy o cialach. tak samo i 'niania w nowym jorku' - gdzie w oryginalnym tytule nowy jork?
TO JUZ WAM ODPOWIADAM DLACZEGO POLSKIE TLUMACZENIA SA CZASAMI KIEPSKIE. CHODZI O TO, ZE DYSTRYBUTOR TEZ PLACI ZA TO POD JAKIM TYTULEM BEDZIE ROZPROWADZAL FILM W DANYM KRAJU. JEZELI TYTUL ZOSTANIE PRZETLUMACZONY DOSLOWNIE (NP. WIECZOR) ALBO ZOSTAWIONY W ORYGINALE (NP. SEVEN) TO MUSI ZAPLACIC WIECEJ KASY. A JAK WIADOMO OSZCZEDNOSCI TRZEBA SZUKAC WSZEDZIE, DLATEGO POJAWIAJA SIE TAKIE KURIOZA JAK LEGENDARNY JUZ WIRUJACY SEKS :) POZDRAWIAM
Taa... Też to kocham.. I filmy z dubbingiem... Kompletna porażka :/ Jak ostatnio piraci lecieli, to aż mnie coś skręcało jak słyszałam te teksty... Jedynie w "Drodze do El Dorado" był lepszy dubbing niż napisy... I to chyba jedyny film (a konkretnie bajka ;) )
niektórzy nie rozróżniają filmów z dubbingiem i filmów z lektorem.
Oczywiście piraci byli z lektorem, ale tekst Jack'a z reklamy: "Nie smakował ci mój karpik, Orlando?" mnie dobił...
Oj tak, tłumaczenia mnie powalają :D
Od kiedy to, np. The Reaping oznacza Plaga?
dokładnie:D
"Urban Legends" - przetłumaczone na "Ulice strachu" albo w telewizji spotkałam się z "Straszne opowieści"
Dokladnie Mihtan nie wiem jak mozna bylo przetlumaczyc Die Hard na szklana pulapke duzo jest takich przypadkow.
O Boże a jak przetłumaczyli Prison Break!Skazany na śmierć.Całkiem bez sensu bo w następnych sezonach Lincoln już nie jest skazany na śmierć i już jest tytuł do dupy:/
Tytuły, które da się przetłumaczyć powinny być tłumaczone najbliżej pierwowzoru. Tytuły których przetłumaczyć się nie da powinny być tłumaczone tak żeby nie psuły sensu tytułu pierwotnego, lub przynajmniej sensu treści tytułowanego utworu. Czasami w takich przypadkach najlepiej jest nie tłumaczyć tytułu wcale.
Moim faworytem jest (badziewny skąd inąd) Dirty Dancing przetłumaczony przez jakiegoś "geniusza" na Wirujący Seks (prącie zrywać!)
zgadzam sie z tym co piszesz, ale człowieku! nie załamuj mnie... to że Dirty Dancing nie trafia w twoje gusta, to nie oznacza jeszcze że jest on "badziewny"...
P.S. A przy okazji, osobiście też nienawidze tłumaczenia "Wirujący seks", bo kompletnie nie pasuje do tego filmu.
Tak już niestety jest... :3 Rzadko spotykam film, aby tłumaczenie tytułu było idealne...
...
ile jeszcze będzie takich bezsensownych tematów zakładanych przy prawie każdym filmie? W dodatku po chwili pojawiają sie te same głupie przykłady tytułów jak "wirujący seks" czy "szklana pułapka". Każdy to wie, jednak masa egzaltowanych ludzi musi dalej ciągnąć temat sto razy oklepany...
po pierwsze nie ma czegoś takiego jak tłumaczenie tytułu...
tytułów się nie tłumaczy!
tytuły się nadaje, a robi to dystrybutor.
Nie wiem czy autor tego tematu w ogole widział ten film że napisał tak głupi post ale wyjaśnijmy to:
Film opowiada o dziewczynie, która przyjeżdża do pracy z New Jersey do Nowego Jorku. Jak wiadomo (ten popularny motyw pojawił się ciągle i to w setkach filmów i książkach) chodzi tu o tzn. 'kompleks new jersey', czyli miasto oddzielone od Manhattanu, do którego można dostać się tylko mostem lub tunelem. Życie w New Jersey a w Nowym Jorku to dwa całkowicie różne (wręcz skrajne) światy. Dlatego tytuł ten pasuje do filmu i książki.
Czy tytuł "Pamiętniki niani" brzmiałby dobrze? Jeśli brać pod uwagę konwencję... nie! Dlaczego? Kto jest uważnym widzem na pewno dostrzegł, że na główną bohaterkę mówią "Annie Nannie" [~ani nani], ta gra słów w ogóle nie pasuje w spolszczonej wersji...
Chyba już wszystko jasne.......
Tak, jesteś najmądrzejszy na swiecie. Wszyscy inni są debilami. Twój post wyjaśnia wszystko bo nie ma nikogo mądrzejszego od Ciebie na całym świecie.
A nawiasem mówiąc co Cię obchodzi co kto pisze i jakie przykłady podaje. Nie znam głupszego tłumaczenia tytułu jak "wirujący seks" Nigdym, nigdzie nie pisałem na ten temat więc mam prawo pisać. Miałbym to prawo nawet gdybym już coś takiego napisał. Więc twój mentorski styl możesz sobie wsadzić.
Chyba już wszystko jasne.......
Tak, zgadzam się z tobą, to naprawdę wkurza! Już tyle razy szperałam w siebie wyszukując jakieś ciekawe tytuły i zawsze Polacy to zmieniali, i nawet w jednym przypadku straciło to sens filmu, bo czy ktoś widział "Obłęd" z Adrienem Brody i Keirą Knightley? Wersja ory tytułu to" The Jacket" co znaczy Kaftan, a warto dodać, że po obejrzeniu tego filmu z napisami widz zauważa, że bohater nie miał obłędu... ale to taki przykład, z Becoming Jane też się zgadzam, to trochę chore!
Na przykład jeszcze teraz w kinach poleci "Nie wszystko złoto co się świeci" z Kate Hudson i Matthew McGonaguey a w oryginale brzmi "Fool's gold" co po prostu znaczy "Fool złota"...
A co powiecie na Szklaną pułapkę ;D DIE HARD ;p tytł wziął się z tego, że pierwsza częśće dzieje się w wieżowcu.
A co do film to cieniuki ojj cieniutki. Widać reżyser nie miał pomysłu na film. Nudny i nie potrzebny 15 minutowy wstęp. Film ratuje tylko Scarlett Johanssen, która jest troche mało przekonywująca. Do książki to ten film sie nie umywa ;/. Podobnym filem jest Diabeł ubiera się u Prady. W obu filmach akcja dzieje się wśród Nowojorskiej elitki. Diabeł lepszy dzięki świetnej kreacji Meryl Streep (książka również dużo lepsza).
To wcale nie jest takie złe!
"Pamiętnik Niani" proszę was jak to brzmi!
Ale zgadzam się że nieraz tłumaczenia są po prostu B-e-z-n-a-d-z-i-e-j-n-e!
Dokładnie to "Pamiętniki niani" (ewentualnie "Dzienniki niani") - prawda, nie brzmi to najlepiej :/
Jeszcze lepiej brzmi "Niania kontratakuje" albo "Teksańska masakra nianią łańcuchową". Ale tytuł to nic więcej jak "pamiętniki" czy "dzienniki" ww niani (mozna jeszcze się pokusić idąc dalej o "zapiski" lub "wspomnienia" niani (chociaż nie mam pewności co do adekwatności tych dwóch ostanich określeń) .
"Niania w Nowym Jorku" sugeruje że niania wcześniej (np we wcześniejszych odcinkach) nie była w tym Nowym Jorku- nieudane odniesienie do "Żandarma w Nowym Jorku".