czytam wypowiedzi i nie moge uwieżyć, że to, co dosłownie wcisnęło mnie w fotel tak ma też tak niskie oceny od kinomanów...jak dla mnie film dobry, wyjaśnia się tam, gdzie dobry kryminał("dramat") ma się wyjaśniać, czyli w końcówce, cały czas trzyma w napięciu, a to dlatego, że do końca nie wiadomo o co chodzi...co by tu jeszcze-no nie czytałem książki, ale nie czytałem jeszcze żadnej Cobena(nikt mi nie polecał ze znajomych jeszcze), ale po oglądnięciu tego filmu mam ochote przeczytać całą jego księgografię...no więc dla tych, którzy czytali i potem oglądali-czy jest jakiś film, czy powstał kiedykolwiek jakiś film, który jest lepszy od swojego książkowego pierwowzoru-wiadomo jaka odpowiedz...po przeczytaniu książki nie powinno się oglądać filmu-bo mozna sobie tylko lekturę zepsuć.
Dla tych co nie czytali jeszcze książki-przeczytajcie!!(dla mnie już za późno). Dla reszty tłumoli (takich jak ja:D)polecam ten film...baaardzo...