Nuda, nuda i jeszcze raz nuda, czyli to, o czym nie powinno być mowy w przypadku thrilleru. Zero klimatu, a nawet jeśli takowy istnieje, to jest skutecznie zepsuty przez niedopasowaną muzykę. Bohaterowie słabo nakreśleni, fabuła chaotyczna, zapętlona, z mnóstwem nieścisłości. Film ma wybitnie hollywodzki styl - a szkoda, bo po Francuzach spodziewałam się czegoś lepszego.
Czy aby na pewno wypowiadasz sie o filmie "Nie mów nikomu"?
Zero klimatu? Przecież to francuskie kino, charakteryzujące sie spokojnym klimacikiem, z ogranicznym wulgaryzmem. Nawet sceny zawierające przemoc są krecone "inaczej". Sama sobie zaprzeczyłaś pisząc, że "Film ma wybitnie hollywodzki styl" a wcześniej, że film ma "Zero klimatu".
Ten dobry sensacyjny film jak najbardziej polecam. Pasuje idealnie do obejrzenia z dziewczyna, lub z zona na zimowy wieczór.
(8/10)
Oglądałem z żoną i dobrze że ja powstrzymywałem, bo byśmy tego filmu do końca nie obejrzeli.
;)
Bardzo cieszy mnie ten ograniczony wulgaryzm - nie rzucania mięsem przecież oczekiwałam. Ten film nie emanuje jednak emocjami i to według mnie stanowi jego podstawowy minus. Mówiąc o braku klimatu, miałam na myśli dobry klimat. A ten z większości hollywodzkich filmów do takowych nie należy. Ale ile osób, tyle opinii, dlatego trzeba obejrzeć, żeby wyrobić sobie własną.
co do "nie emanuje emocjami", to śmiem się nie zgodzić. Czy naprawdę ostatnia scena nie zrobiła na Tobie najmniejszego wrażenia? Zero? Nie rzuciły Ci się w oczy uczucia głównych bohaterów i to, jak pokazywali je aktorzy? W filmie takim jak ten nie może nie być emocji, mogą one być jednak z lepszym lub gorszym skutkiem odgrywane. A tu przecież pod tym względem nie było źle.