Może nie mrozi krwi w zyłach, może nie wywołuje takiego napięcia jak amerykańskie kasowe horrory (choć i o to można się sprzeczać), ale jak na kino francuskie, które mimo wszystko jest w pewnym stopniu niszowe- film jest bardzo dobry. Ja do końca dotrwałam, oglądałam z wielką przyjemnością. teraz zostaje mi tylko sięgnąć po książkę:)
polecam na sobotni, wieczór z lampką wina w dłoni koniecznie.