Liczyłem na coś lepszego.Uwielbiam takie post apokaliptyczne klimaty,ale ten obraz klasyką gatunku na pewno nie zostanie - momentami przypomina "Ciche miejsce",momentami "Zdarzenie",tylko,że w gorszej wersji.Niestety za mało tu napięcia i klimatu,a za dużo słabych dialogów i mało konstruktywnej paplaniny.Aktorsko film też nie powala,wszystkie te postacie jakieś takie bez wyrazu.Film słaby nie jest,w miarę się to ogląda,ale do dobrego kina,to mu troszkę brakuje,a nie najlepszy odbiór tego filmu dopełnia słaba końcówka.Na plus na pewno kilka scen,kiedy się podnosi u widza ciśnienie i śliczna Sandra w roli głównej(na nią można zawsze popatrzeć).Podsumowując - przeciętny film,do zobaczenia przy piwie i orzeszkach.