Lepiej faktycznie nie otwierać oczu i nie klikać w ten film. Okej, gra aktorska Sandry spoko ale od samego początku rzuca się w oczy poprawność polityczna Netflixa, a zakończenie to już w ogóle jest hitem! Coś symbolizuje ten raj na końcu, czy jest tak na pałę wymysłem reżyserów, bo sami już nie wiedzieli co wymyślić?