Nie bede sie rozwodził na 10 długich akapitów, bo nie ma sensu. Zostało już wystarczajaco dużo napisane. Jak ktoś jest skrupulatny i nie lubi głupoty,absurdów w filmach,albo smaku kina klasy "b/c/d",to nie zakonczy seansu bez wk_rwienia..Jeśli jednak chcesz sie odmóżdżyc bez wiekszych wymagań,to jak najbardziej,można sobie to strzelić...
Ogólnie troche szkoda,bo film szedł do pewnego momentu nawet bardzo fajnie.. O włos,bo o włos,ale lepiej mi sie kleił niż "Ciche miejsca"..No ale od 3/4 to już poleciało z grubej rury.. Rozumiem,że to film,ale głupota,ckliwość,naiwność siegnęła zenitu.. Na zachętę - niezły. Czy polecać? Może mieć swoich odbiorców..Zresztą wyzej już to okreslil..Jak ktoś umie przymknąć oko,to niech se strzeli po tygodniu pracy dla oderwania,przy jakimś płynie :)
Ps. Uczepili sie tej Bullock :) Nigdy mi sie nie podobała,wiec moze nie odczuwam jakiegos szoku,ale czy jest tak źle z jej wygladem? Przynajmniej sie starzeje z godnością. 'Babka' ma 55 lat! Wiec jak ona ma wyglądać? Wygląda jak Michael Jackson? Takie a nie inne rysy twarzy,cera,od dawana go przypominala.. Moze nie ma uroku z młodzienczych lat,ale przynajmniej zachowała swoją twarz i patrząc na nią bez problemu ją poznajemy.. Szacunek.