Słuchajta, a był taki moment, że Mal bardzo się zawahała, sięgnęła do swojej opaski... To wtedy, gdy się w lesie rozłączyła z małymi.. Może od tamtej pory to już było to''piękne, co trzeba zobaczyć''? Zawsze mnie takie tematy nęcą, w sumie nie trzeba przeprowadzać ani Apokalipsy, ani inwazji obcych po chamsku, z eksterminacją łącznie. Można nakłonić człowieka wieloma sposobami, żeby sam przeszedł na właściwą stronę. A w ogóle, po samobójstwie fizycznie już się nie jest, ale co tam się dzieje potem z duchem i jaźnią? :)
myślę, że gdyby ściągnęła opaskę, to by była w tym innym świecie z rodzicami , siostrą itd;p tak samo, jak żona tego mężczyzny, którego zabił Greg, gdy szła na pomóc Sandrze Bulock zaczęła rozmawiać z matką
Duch i jaźń są jedynie tworem ludzkiej wyobraźni.
Poza dogmatami religijnymi nie ma raczej wiarygodnych przesłanek na to, że dusza i jaźń w ogóle istnieją.
Że co przepraszam ?! Definicja jaźni wywodzi się z religii ?!?! I jaki związek ma słowo 'wiarygodny' razem z 'dogmat religijny' ???
Mówię jedynie, że istnienie duszy podlega jedynie pod kategorię fantastyki.
"Wiarygodny" w religijnym znaczeniu oznacza jedynie "mało prawdopodobny" lub "wymyślony".
Jaźń to pojęcie z dziedziny psychologii. Niepotrzebnie i na siłę wciskana do rozważań teologicznych.