Sczerze spodziewałem się czegoś dużo lepszego. Film jest bardzo niespójny, za dużo tego wszystkiego naciapane. Chyba reżysrowi spodobało się za dużo horrorów z których mógł ściągać. Gołym okiem widać sceny z "Klątwy", "Luster", "Silent Hill". A te egzorcyzmy niby po co?? Czy ten cały reżyser wie co to jest opętanie? Bo mi się wydaję że spodobała mu się tylko scena z "Egzorcyzmów Emili Rose" to i to gdzieś wcisnął. 4/10