Film, przeciętny. Napięcie - 5 (z 10), nie oglądałem prekursora, lecz jeśli ten mocno nie odbiega, od niego, to mam prawo powiedzieć, że scenariusz jest "cienki", poniekąd oklepany...taki właśnie "dżapański", jak wiele ostatnio...tylko gorzej:/ Oglądałem go w minioną sobotę, o godz 22:50 w kinie, samotnie na sali, więc nic mnie nie rozpraszało,a raczej "klimat" miałem idealny...ale cóż...film mnie nie poruszył.
OKO, w porównaniu, do tego, jest znacznie lepsze. Bardziej utrzymuje napięcie.
Pozdrawiam!