By do jednej z głównych ról wybrać "konuskę" z monstrualną nadwagą. Komedia komedią, ale jak zobaczyłem tą standaperkę "biegnącą" to chciałem wyłączyć film. Ta osoba ledwo się rusza, chodzenie sprawia jej problem, a co dopiero "bieg".
Tak jak lubię kino francuskie, to oglądanie tej amatorki przyprawia o ból zębów. Zero jakiegokolwiek aktorstwa, cała jej edukacja to rok w szkółce aktorskiej i co widać bez rezultatów.
Co ciekawe (dla mnie), francuska publiczność również bardzo negatywnie odnosi się do obsadzenia tego beztalencia do tego filmu.
Na pewno jest to film kryminalny, ale nazwanie tego filmu komedią to monstrualna przesada.
Jedyna komedia to Ines Reghioua w "roli" aktorki.
Jej miejsce to stand up, gdzie może sobie robić żarty ze swojej nadwagi i tyle.
Odradzam wszystkim co lubią dobre kino ... aha jej stand upu też nie polecam.