Zanim poszedłem dziś do kina czytałem komentarze w większości negatywne i lekko obawiałem się, że idę na gniot. Jednak tak jak myślałem jest to film dla inteligentnych widzów, a nie dla pustaków, którzy chodzą tylko na idiotyczne komedie i bajki.
Bardzo dobra rola Toma Cruise i niesamowita kreacja Kurylenko. Film ciekawy i wciągający. Mimo, że reklama wskazywała, że będzie to kolejny IRONMAN to jak się okazało jest to raczej romantyczny film z elementami SF i tyle. Fabuła wciąga i są zaskakujące wątki, co cenię w tym nudnym kinie, które raczej rzadko mnie zaskakuje.
Polecam ten film wszystkim, którzy chcą z dziewczyną spędzić 2 bardzo miłe godziny. Nie słuchajcie krytyków, tylko sami sobie wyróbcie opinię o filmie.
Właśnie jestem po seansie w kinie. Przerósł moje oczekiwania - spodziewałem się jakiegoś "popowego" sci-fi, a dostałem dobrą przygodę, ciekawą historię z dobrze wyważonym twardym sci-fi a dramatem i romantyzmem. Niegłupie kino, trzymające w ciekawości i napięciu cały czas. Może to zbyt mocne słowa, ale myślę że jest to taka Odyseja Kosmiczna naszych czasów - tzn gdyby odyseję kręcono teraz to miała by podobną strukturę.
Jasne, że miejscami jest kilka klisz i niedoróbek, ale suma summarum - dobre kino, warto pójść. Nie tylko dla fanów sci-fi.
Do tego świetne zdjęcia, piękne pejzaże i klimatyczna muzyka dopełniają klimat. Dawno nie było kina sci-fi w tym stylu.