PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=535756}

Niepamięć

Oblivion
2013
6,8 143 tys. ocen
6,8 10 1 142797
5,8 35 krytyków
Niepamięć
powrót do forum filmu Niepamięć

Plusy:
- piękne ujęcia,
- muzyka świetnie współgra z obrazem,
- ciekawa historia.
Minusy:
- marna gra Kurylenki,
- zbyt wiele zapożyczeń z kanonu SF,
- predatorskie stroje padlinożerców,
- fatalna pod wieloma względami scena kończąca film.

ocenił(a) film na 5
Izukar

Dobre kino s-f ma to do siebie, że jest dobre.
Ten film nie był dobry.
Był wtórny.

WielkiBlekit

klimat budowany przez muzykę,historię i zdjęcia był niepowtarzalny więc obalam mit o wtórności tej produkcji

ocenił(a) film na 5
jerry3

Słowo wtórność nijak się nie odnosi do klimatu czy muzyki.
To nie te pojęcia.

Kosmici podbijający Ziemię, klony, czyszczenie pamięci, scena zniszczenia Teta... To wszystko jest bezustannie wałkowane przez kinematografię od lat 90-tych. To wszystko już było i od patrzenia na to powoli zaczynają boleć oczy.
I jeszcze Tom Cruise ratujący ludzkość. No błagam.

ocenił(a) film na 10
WielkiBlekit

Obawiam się że niemal wszystko "już było". Pytanie więc co zrobimy z tym już wielokrotnie wałkowanym motywem - zniszczenie świata, gdzie patos goni patos. Na tle kina SF Oblivion ma się naprawdę bardzo dobrze. Scenariusz nie jest głupi, po zakończeniu seansu jest się nad czym zastanowić - chyba o to chodzi, prawda? Do tego fantastyczne efekty specjalne, świetna muzyka, świetnie uchwycona w obiektywie Islandia, mająca udawać pogrążone w pyle i zniszczeniu USA.

Nie rozumiem od czego mają tutaj widza boleć oczy.

ocenił(a) film na 5
Dejfable

"Nie rozumiem od czego mają tutaj widza boleć oczy."

Od tego wszystkiego, co zostało ujęte w moim poprzednim poście. Od tego wszystkiego, co przemysł filmowy przemielił na sto sposobów. Od tego co zostało w tym filmie powtórzone, zamiast zostać stworzonym (od podstaw).
Całkiem miło, że film ma ładną muzykę, ale... co z tego? Czy ładna muzyka sprawi że 28 ekranizacja przygód Robin Hooda będzie filmem oryginalnym? Otóż nie, bo od tego jest scenariusz.

Efekty specjalne były dobre w "Szeregowcu Ryanie". Tu jest tylko komputerowa zabawa grafików.

PS: Znacznie ciekawszy "Prometeusz" również był kręcony na Islandii. I wyszło jakoś... ładniej.

ocenił(a) film na 9
WielkiBlekit

Ciekawe, cóż w schemacie fabularnym Niepamięci powinno zostać stworzonym od podstaw? Dziwne to...
Tekst typu dobre kino s-f ma to do siebie, że jest dobre, to dopiero oryginalność i głębia analizy. Film może się nie podobać, jak każdy, tylko nie zauważyłem żadnego argumentu dlaczego. Pisanie typu: to było, to było i tamto było, to streszczenie dziejów ludzkości- nic odkrywczego.
Dzięki za wskazanie Prometeusza. Nie widziałem, uzupełnię zaległość w stosownym momencie.
W zalewie tandety, bylejakości, trzaskania obrazem po oczach a mięsem po uszach ten film jest szczęśliwie inny.

ocenił(a) film na 5
Izukar

"Ciekawe, cóż w schemacie fabularnym Niepamięci powinno zostać stworzonym od podstaw?"
W schemacie fabularnym nic. Sposób narracji jest do przyjęcia.
Od podstaw powinno się napisać scenariusz. Nowy i oryginalny.

"Tekst typu dobre kino s-f ma to do siebie, że jest dobre, to dopiero oryginalność i głębia analizy."
To była parafraza.

"Pisanie typu: to było, to było i tamto było, to streszczenie dziejów ludzkości- nic odkrywczego."
Oczywiście, że to nic odkrywczego. Nie przybywam tu by wyjawiać maluczkim prawdy objawione. Ja tylko oceniam film. W tym celu został użyty argument o wtórności. Ergo: wtórny film (z budżetem rzędu 120 mln dol!!!) może być co najwyżej poprawny.

WielkiBlekit

ten filmy był nie na tyle wtórny bo gdy się go ogląda to porównania schodzą na drugi plan a na pierwszy plan wysuwa się specyficzny klimat który W MOIM ODCZUCIU nie miał żaden z porównywanych do niego filmów.I choć ten klimat mogły budować tylko muzyka i zdjęcia to i tak będzie to klimat inny np niż w raporcie mniejszości który mnie osobiście zanudził i odrzucił sposobem ujęcia wizualności.O wiele lepsza była Zapłata kręcona w dynamicznym i ,,normalnym'' ujęciu wizualnym.

ocenił(a) film na 5
jerry3

Ja rozumiem. Ale... Twoje odczucie niech sobie pozostanie Twoim odczuciem, a fakty niechaj pozostaną faktami.
Natomiast porównanie kina Johnego Woo do Spielberga jest... (bez urazy) nieco chybione. To trochę tak jak pisać w jednym zdaniu o Banksym i Delacroix - niby obaj malowali ale... jakoś inaczej, nie? ;-)

WielkiBlekit

Cóż...dla mnie obaj Panowie kręcą dobre filmy ale jak mam porównać ekranizacje książek Philipa K. Dicka to uważam Zapłatę za lepszą-jakoś bardziej mnie wkręciła w oglądanie niż długo rozciągająca się akcja i nadmiar przepychu wizualnego w Raporcie Mniejszości.

ocenił(a) film na 5
jerry3

Coś w tym jest. Tylko że w książkach K. Dicka chodziło o coś więcej niźli samą sensację. O coś znacznie większego.

ocenił(a) film na 9
WielkiBlekit

Zniszczyłeś mnie tekstem z parafrazą...., się nie pozbieram.

Reszta, cóż, twoje zdanie jest inne niż moje i tyle.Trochę widziałem, trochę czytałem, żadnej oryginalności na tym świecie, więc pozostanę przy swojej opinii.

ocenił(a) film na 8
WielkiBlekit

Pelen glupot o ktorych napisano juz dziesiatki postow na tym forum Prometeusz jest wg ciebie ciekawszy od Niepamieci. Zaskakujaca opinia. Wg mnie rozne rzeczy mozna zarzucic Niepamięci ale mimo wszystko fajnie sie ogladalo( w czym duza zasluga muzyki i zdjeć:) Przy Prometeuszu co i rusz trafialy sie takie kwiatki ze az wstyd mi byli ze znajomych namowilem na ten film.

ocenił(a) film na 5
kosiniak

Dziękuję. Lubię zaskakiwać. Prometeusz ma to do siebie, że by wyłapać wszystkie odwołania fabularne trzeba przeczytać niejedną książkę. W przypadku Niepamięci wystarczy czytać... napisy ;-)
Innymi słowy Scott zrobił coś o wiele bardziej złożonego.
PS: Kwiatki są w obu filmach.

ocenił(a) film na 8
WielkiBlekit

Czy wlasnie nie o to chodzi w filmie zeby czytac napisy, ogladac i dobrze sie bawic?

ocenił(a) film na 5
kosiniak

Zapewne tak. Jeśli wymaga się płytkiej rozrywki...

ocenił(a) film na 7
WielkiBlekit

już bez przesady, pokaż mi teraz "dobre kino SF", trzeba lubić co się ma, nie wiem dlaczego kręcą tak mało filmów sf...

ocenił(a) film na 5
pacjent

"trzeba lubić co się ma"

Przede wszystkim trzeba mieć gust.

ocenił(a) film na 7
WielkiBlekit

No własnie, dlatego jest coraz trudniej przez to, że ostatnie 10 lat kino SF praktycznie nie istniało. Oczywiście jest to spowodowane popytem na tego typu produkcje, po prostu ludzkość ostatnio była zajęta "ważniejszymi" sprawami niż eksploracja kosmosu itp., to zrozumiałe. Trudno coś wybrać, tym bardziej, jak ktoś jest miłośnikiem. Ile można oglądać w kółko te same filmy z lat 90, 80 czy dalej. Dlatego ja osobiście, zawsze z wielką chęcią idę na wsio SF co wchodzi do kina i nie będę narzekał, bo nie ma po co. Był zastój, ale nadchodzące produkcje dają nadzieję, że ten rodzaj się odrodzi na nowo.

Izukar

marna gra kurylenki? :) wątpię ;) była tam nie tylko ozdobą ;)