Ahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha!
Tak się śmiałem, kiedy oglądałem ten badziew.
Pierwsza połowa filmu jeszcze ujdzie, głównie za sprawą całkiem przyjemnych obrazów, druga część to już równia pochyła.
Fabuła kretyńska, dziecinna, pełna nielogiczności trudnych do przetrawienia dla normalnego odbiorcy, zbolałe miny aktorzyn irytujące, zakończenie, ckliwe, pompatyczne i zwyczajnie debilne. I jeszcze ten drewniany kurdupel z wielkim kinolem jako "nadzieja ludzkości" i "najlepszy spośród wszystkich" xD
Film w sam raz dla średnio rozgarniętych szympansów, które łykają wszystko jak leci, na pewno jednak nie dla miłośników porządnego SF.
Dałem 4, bo oprócz ładnych widoków, była też niezła, ruda sucz, w sam raz do wyruchania.
Rzekłem.