Witam!
Mam pewien problem. Otóż oglądnąłem film i mi się spodobał, ale nie mogłem zrozumieć kilka scen i
kwestii, przez które odczułem niedosyt po filmie.
Gdyby był ktoś tak uprzejmy aby mi wyjaśnić fabułę od podstaw to byłbym niezmiernie wdzięczny.
Czyli żeby też przedstawić sytuację ziemi w filmie, wyjaśnić kim lub czym był tet itp.
Z góry dziękuje...
Victoria jest sławną projektantką mody, żoną znanego aktora i matką dwójki wspaniałych dzieci. Mimo to nie jest szczęśliwa - prześladują ją wspomnienia o miłości sprzed lat i córeczce, która zaginęła w dzieciństwie. 20 lat temu, jako bardzo młoda dziewczyna, Victoria była służącą w domu Bernardy, której syn, Juan Pablo miał zostać księdzem. Victoria i Juan Pablo zakochali się w sobie i spędzili razem noc. Juan Pablo zwątpił przez to w swoje powołanie, ale ostatecznie trafił do seminarium za namową matki.
Po jego wyjeździe Victoria odkryła, że jest w ciąży. Trzy lata później Bernarda spowodowała wypadek, w wyniku którego Victoria trafiła do szpitala, a jej córeczka Maria zaginęła. Od tamtej pory Victoria nie ustaje w próbach odnalezienia córki. Skrywa jednak swoje cierpienie i oddala się od swojego męża, Osvalda i dzieci – córki Fernandy i Maximiliana, który jest synem Osvalda z pierwszego małżeństwa.
Tymczasem śliczna Maria Desamparada(hahahaha!) szuka pracy w domu mody Victorii. Wkrótce staje się jedną z najlepszych modelek, ale Victoria nie traktuje jej dobrze, ponieważ podejrzewa, że Maria uwodzi jej męża. Tymczasem to jej pasierb, Maximiliano, próbuje uwieść Marię. Z początku nie traktuje tego poważnie i ukrywa przed dziewczyną kim jest - przedstawia się jej jako Fabian.
Jednak wbrew swoim początkowym zamiarom, Maximiliano zakochuje się w Marii. Wkrótce Maria odkrywa, że jest w ciąży. Nim zdąży o tym powiedzieć Maksowi, on wyznaje jej, że jest zaręczony z Jimeną. Kiedy Victoria dowiaduje się o tym, co łączyło Marię z Maksem, oskarża dziewczynę, że poluje na pieniądze jej pasierba i wyrzuca ją z pracy. Nie podejrzewa nawet, że to jej zaginiona córka...
Myślę że teraz jest już wszystko jasne dla ciebie ...
Poprawka..
"Wspaniała maszyna pochłaniająca energię z kolejnych planet"
cytat z filmu z 01:33:15
no właśnie tego nie wiadomo, i jeszcze tego jak Ci "Sępy" czy jakoś tak zniszczyli księżyc i w ogóle kto zaczął wojnę bo tej inwazji niby nie było bo to jednak jak się okazało byli ludzie więc nie mogli przybyć z innej planety
Jak nie wiadomo to przecież kosmiczni uzależnieni od alkoholu ninja! a tak na poważnie tet to Bóg (kształt trójkąta)
Coś w tym jest, T.E.T. sam właściwie nazwał się na końcu filmu bogiem, ale nie był bogiem w naszym rozumieniu (wszechmocnym i takie tam), tylko raczej bogiem samozwańczym, czymś na wzór kosmity-boga z "gwiezdnych wrót", którego statek swoją drogą również był w kształcie trójkąta, a dokładniej mówiąc piramidy.
Tu się jeszcze można dopatrywać odniesienia do współczesności:
Ludzie mają się za Bogów, chcą z nim rywalizować, a w rzeczywistości jedyne co potrafią to cyckać to co od niego dostali (planeta w sensie minerały itd - jak lejki w filmie) sprowadzając na siebie zagładę (brak środków do życia po wyssaniu) :)
A wgl to film b. dobry. Dla mnie 9/10 szczególnie za Toma którego lubię (jako aktora a nie osobę) , GENIALNY SOUNDTRACK [Oblivion (feat. Susanne Sundfør) - kawałek miażdży! :) ] i zwroty akcji (przewidziane w połowie filmu ale jednak ważne że są)
"Sępy", przedstawiani od początku jako kosmici, którzy rzekomo zniszczyli księżyc i przeprowadzili inwazję na Ziemię, okazali się tak naprawdę ludźmi walczącymi o przetrwanie, a unoszący się tuż nad orbitą ziemską T.E.T., który rzekomo był statkiem transportowym dla ludzi na ich nową kolonię na Tytanie, okazał się w rzeczywistości wrogim statkiem kosmicznym, który przeprowadzał inwazję na Ziemię, to tyle jeżeli chodzi o pewne zawiłości fabuły. A gdyby uporządkować wszystkie wydarzenie poczynając od początku inwazji, aż po akcję dziejącą się w czasie rzeczywistym filmu, fabuła wyglądała by następująco... otóż w 2017 roku T.E.T., wrogi statek kosmiczny (prawdopodobnie była to jakaś wysoko zaawansowana sztuczna inteligencja czerpiąca energię ze źródeł naturalnych planet; jedyną zagadką pozostaje aby to kto ją stworzył, bo ktoś musiał w końcu to zrobić), przechwytuje statek rozpoznawczy, na którym znajdował się Jack i Victoria (z nich T.E.T. stworzył następnie armię klonów do kontroli platform i naprawy dronów), następnie zniszczył ziemski księżyc. W wyniku jego zniszczenia Ziemia przeszła szereg kataklizmów, które zdziesiątkowały ludzkość. Kolejnym etapem inwazji było zesłanie na Ziemię armii dronów i klonów Jacka i Viktorii. W tym wypadku ocalali ludzie byli zmuszeni zejść do podziemia, gdzie ukrywali się i prowadzili, nazwijmy to walkę partyzancką przez ponad 50 lat. I w tym momencie dochodzimy do rzeczywistej akcji filmu i dalej już chyba wszystko jest jasne... źli kosmici zostali pokonani sposobem rodem z "Dnia niepodległości" i ludzie od tej pory żyli już długo i szczęśliwie.
Mam nadzieję, że wytłumaczyłem wszystko w wystarczająco jasny i zrozumiały sposób ;)
Ja bym powiedział, że SĘPÓW jako takich nigdy nie było. Przyleciała maszyna z kosmosu, rozpieprzyła księżyc i większość ludzi, a na końcu zbiła/porwała dowódcę z tych niedobitków i sklonowała go w kilkuset egzemplarzach. A po wymazaniu mu pamięci wmówiła mu, że wojnę "wygraliśmy, ale musieliśmy uciekać", bo na ziemi zostali wrogowie (sępy) Dlatego z takim zaangażowaniem naprawiał te drony.
1. Co do sępów, to racja w rzeczywistości ich nie było, bo tak na prawdę od początku byli to ludzie, ale istnieli oni w świadomości Jack`a, a raczej jego klona/ów, któremu po wymazaniu pamięci to wmówiono, ale to już wyjaśniłem wyżej pisząc,że w rzeczywistości byli to ludzie.
2. T.E.T. po zniszczeniu księżyca nie przystąpiła od razu do inwazji, tylko czekał, aż ludzi wyniszczą kataklizmy naturalne, powstałe w wyniku zniszczenia księżyca. Bezpośrednia inwazja z całą masą dronów i klonów, była kolejnym etapem i nastąpiła dopiero po tym.
3. A co do stworzenia klonów, to Jack nie był porwany z grupy ocalałych niedobitków, tylko dużo wcześniej gdy ludzie jeszcze nie wiedzieli jakie zagrożenie przyniesie T.E.T. Jack był dowódcą statku rozpoznawczego, mającego zbadać czym właściwie jest T.E.T. i czy grozi nam,ludzkości z jego strony jakieś zagrożenie. I wtedy też właśnie Jack i Viktoria zostali wciągnięci do T.E.T. i już wtedy sklonowani, co zresztą było pokazane w ostatnich minutach filmu, gdy Jack z misją samobójczą poleciał na T.E.T. i odsłuchiwał czarną skrzynkę.
Nie pamiętam dokładnie, ale czy to nie było jakoś tak, że Jack i Victoria wraz z całą uśpioną załogą na pewniaka lecieli już do T.E.Ta, jako do miejsca w ich świadomości bezpiecznego, z którego następnie mieli rzekomo zostać przetransportowani na Tytana? Przed samym wejściem do T.E.Ta pojawiły się jakieś problememy, w wyniku czego odłączyli moduł z zahibernowaną załogą i sami wlecieli do gigantycznego czworościanu, gdzie spotkała ich niemiła niespodzianka.
nie nie.. Jack wraz z Victorią i resztą załogi lecieli z misją rozpoznawczą do T.E.T'a.
( Co prawda na początku tego nie wyczaiłam, bo nie bardzo ogarniałam o co chodzi z tą Sally- bardzo mnie to zmyliło!!) - jednak jak na mój gust wygląda to tak:
kiedy Jack sprawdza czarną skrzynkę- jako komandor melduje bazie - czyt. Sally- że wszystko jest w normie, on i Victoria się obudzili, reszta śpi. Dowiadujemy się że lecieli 39 dni i przegapili mecz football'u. Sally wydaje rozkaz aby statek zatrzymał się w odległości 50km od obiektu T.E.T, a wtedy Jack melduje iż dokona 'ewaluacji skanerami' z takiej odległości. Sally pyta jeszcze czy 'obiekt' wysyła jakieś dane. - "nie, brak ciepła, brak fal elektromagnetycznych. żadnego znaku życia" taki meldunek składa komandor.
Potem wszystko dzieje się na raz.. Jack zgłasza iż nie mogą się zatrzymać w odległości 50km od obiektu ponieważ T.E.T ich przyciąga, następnie, rycersko ratuje żonę i resztę załogi a sam z Victorią leci w nieznane xD
Reszta pokazana jest w końcówce: T.E.T jako 'niezidentyfikowana sztuczna inteligencja' czerpiąca energię z zasobów naturalnych planet, klonuje dwójkę głównych bohaterów kasuje im pamięć i "wgrywa" nową (na ziemie napadły 'Sępy' które zniszczyły księżyc, wojna wygrana, planeta zniszczona, reszta ludzi na Tytanie, a on z wierną towarzyszką ma ratować Drony w imię przetrwania rasy ludzkiej)
Zgadza się, Julia powiedziała Jackowi, że była to misja rozpoznawcza jeszcze podczas ich rozmowy na Empire State Building. Umknęło mi to za pierwszym razem :)
Jakaś zaćma mnie napadła czy Alzheimer. Gdzie (poproszę namiar czasowy), że zacytuję: "Reszta pokazana jest w końcówce: T.E.T jako 'niezidentyfikowana sztuczna inteligencja' czerpiąca energię z zasobów naturalnych planet, klonuje dwójkę głównych bohaterów kasuje im pamięć i "wgrywa" nową"? To chyba raczej wynikło w między czasie
Ja mam pytanie odnośnie zakończenia. Jack 49 zginął przy wysadzaniu T.E.Ta , do tego domu który zbudował pod koniec zawędrował Jack 52 i potraktował to miejsce jako swój dom. W filmie przewinęła się taka informacja że tych Jacków T.E.T stworzył tysiące, więc teraz wszyscy Jackowie zejdą się do tego domu nad jeziorem i będą jedną wielką szczęśliwą rodziną ?
Ok, a później będzie żyło w jednym domu kilku, kilkunastu lub kilkuset Jacków i jedna Julia ?
Na koniec Jack 52 wygłasza mniej więcej taką sentencję : "odnalazłem to miejsce bo jestem nim". Tak więc pozostałe Jacki też są nim (tym pierwszym Jackiem astronautom) i po pewnym czasie odnajdą to miejsce.
Reszta klonów Jacka i Victorii została wysadzona wraz z T.E.Tem, bo przecież tam się one znajdowały. Na Ziemi pozostał tylko Jack 52, któremu Jack 49 spuścił łomot i go związał. Trochę mi to nie pasowało, bo w końcu Jack 49 swoim czynem pozbawił się szczęścia przebywania z ukochaną, dając je klonowi, na którym nie powinno mu zależeć. Tym samym, mogłoby się wydawać, wprawiłby w zakłopotanie Julię, która po przyjściu tamtego musiałaby być w szoku i uczyć się na nowo obcować z modelem, z którym wcześniej nie miała do czynienia.
wszystko zależy od tego ile tych klonów jest na ziemi? :D
Mimo wszystko wydaje mi się, że jeśli nawet na ziemi byłoby ich więcej niż tych 2, to i tak, żaden z nich nie będzie szukał już tego domku nad jeziorem aby stworzyć super fajną rodzinkę z innymi klonikami ponieważ:
1. żaden z innych hipotetycznych klonów mieszkających na ziemi nie wie że jest klonem i nie ma pojęcia, że ktoś jeszcze mieszka na Ziemi
2. tylko 52 spotkał 49, a tylko 49 'poznał prawdę'
3. 52 również zobaczył Julię
4. T.E.T nie spisał się jako maszyna kasująca pamięć bo jak widać każdy klon Jack'a miał defekt i posiadał urywki wspomnień