Rzadko jestem przekonany co do produkcji hollywoodzkich s-f filmów - ale ten się zdecydowanie przebija! Warto naprawdę zobaczyć.
Świetne zdjęcia - tak wlasnie ma wyglądac postapokaliptyczna Ziemia - w tych kolorach i z tymi motywami - rewelacja!
SF ale bez zadnych galaktycznych mega-krązownikow, wybuchów czy potworów - wszystko w sumie normalnie - tylko ze nowoczesniej... W porównaniu do innych, gdzie nie lada haubice wkraczają do akcji - tutaj raczej to wszystko wypada o wiele skromniej! No i dobrze! Czasami mniej jest więcej!
No i ten sposób na jaki nas wzięły te alieny - calkiem inny niz zazwyczaj, inteligentniejszy - nas po prostu godniejszy - a nie od razu po kozacku, palą po lbie tzn. ciezkim kalibrem...
Fabula - tez niczego sobie - niezły twist, często zmieniający kierunek w rozwiązaniu tej zagadki, zatem dosyć wciągający no i trzeba ruszyć troszeczkę głową - co bardzo w filmach uwielbiam..
Naprawdę mila niespodzianka, warta obejrzenia oczywiście w Kinie a nie zerznięte z netu (tu mi chodzi o jakosc, nie o politykę!)...
Jeszce w lecie, jak taki będzie ELYSiUM Blomkampa (choc tam zapowiada się więcej TAM-TAM!) - to mozna będzie 2013 zaliczyć do udanych!
Kolega jeszcze zapomnial napisac o muzyce, ktora idealnie pasuje do filmu. Film jest bardzo wystylizowany. W takiej bazie kazdy chcialby chyba mieszkac. Pozdr.
A słuchajcie jak to od strony aktorskiej wygląda? Tomek dał rade? A pozostali aktorzy? Zwłaszcza ciekawi mnie jak zagrał ten gościu Coster-Waldau znany z "Gry o tron"-miał jakąś znaczącą rolę czy tylko urywki?
Tomek - dal rade... Osobiscie nie moj ziomek, ale nie moge powiedziec ze zagral zle - suma summarum troszke nawet lepiej niz zwykle! Za to swietnie wypadla Ola Kurylenko... naprawde jestem pod jej wrazeniem, i wlasnie ja najbardziej chyba zapamietam z nich wszystkich...
O Nikolaju Coster-Waldau (m.in. Mama, Gry o tron itd.) niestety nic sie w sumie nie da powiedziec - mial role trzecioplanowego mima i wypowiedzial doslownie dwa zdania i byl w 4-5 akcjach.... w dwoch nico wiekszych (walka z dronami - raz przed i raz w bunkrze) - w ogole jakos czesto go myle z Seanem Beamem!
Morgan Freeman - jak zwykle sama swoja obecnoscia punktuje, a jego rola - jak dziesiatki innych, w ktorych zagral, jak zwylke w pelni profesjonalnie - ale nic szczegolnego!
Wikusie Van De Merwe dziękuje za cynk :) Z tego co mówisz wygląda to wszystko całkiem przyzwoicie :)
Spore pozytywne zaskoczenie dla mnie, polecam jak sie pojawi w polsce obejrzec
Cruise od jakiegos czasu dostaje porzadne role i niezle sie z nich wywiazuje, taki maly comeback w co juz nie wierzylem.
Freeman zagral tak jak zwykle, w sumie nic zaskakujacego, taki cieply dziadek ktorego zawsze przyjemnie sie oglada.
Waldau to rola 3planowa i w sumie jest o nim tak glosno tylko dlatego ze przez Gre o Tron dobrze mozna go wykorzystac na plakatach i w trailerach ;p
Fabula fajnie zakrecona jest to co w rasowym SF powinno byc, Przyszlosc, roboty, kosmici, postapokaliptyczne klimaty.
Koncowka lekko zaskakujaca, i przede wszystkim niezle w sferze efektow zrobiona. Jest kilka smaczkow fabularnych ktore pewnie wyjasnia jakies niewykorzystane sceny.
d\iękuję moi drodzy za recenzje, na pewno sie wybiorę, tylko prosze powiedzcie mi, że twórcy filmu nie dali sie ponieść ostatniej modzie i ten film nie jest w 3d